czwartek, 1 stycznia 2015

Próba rekonstrukcji spodni ze znaleziska w Skjoldehamn.

Chyba nie ma takiej osoby w kręgu rekonstruktorów wczesnego średniowiecza, która by nie słyszała o znalezisku ze Skjoldehamn. Znaleziony w 1939 roku w bagnie pochówek (prawdopodobnie z XI wieku) do dziś budzi sprzeczne opinie. Perfekcyjnie zachowały się elementy stroju, lecz niestety z powodu kwaśnego środowiska jakie panuje w bagnie, nie zachowały się kości czy jakiekolwiek ślady DNA. Z tego powodu nadal trwają spekulacje na temat pochodzenia czy nawet płci właściciela ubrań. Istnieją podejrzenia, że ze względu na dość małe, nawet jak na tamte standardy, rozmiary pochowanej osoby, był to przedstawiciel ludu Sami. No ale dość już tego wstępu historycznego. Z internetu znamy mnóstwo lepszych lub gorszych podejść do tematu kaptura ze Skjoldehamn, trochę mniej do tunik. Jeśli chodzi o spodnie, to jakoś mało osób wykazało do tej pory rekonstrukcyjny zapał.

Who in the re-enactment movement haven't heard about Skjoldehamn find? Burial discovered in 1939 in the marsh (probably from 11th century) raises even today many cuestions about nativity or sex of buried person. Some textiles are preserved perfectly, but acid environment in the marsh have destroyed all of the DNA and human remains. There is theory that because of the small size of the clothes they belonged to the member od Sami people. There are many better or worse reconstructions of Skjoldehamn hood or tunics, but not so many if it comes to the trousers.

Gdy poszperałam wśród artykułów i opracowań na temat stroju ze Skjoldehamn, okazało się, że spodnie, których kilka sporych fragmentów także się zachowało, są nie mniej zdobne niż wymienione wcześniej elementy garderoby! Postanowiłam za pierwszym razem spróbować odtworzyć te elementy spodni, co do których miałam absolutną pewność jak wyglądały. Jedyną moją interpretacją jest krój w kroku - ten fragment niestety się nie zachował.

While doing my research about Skjoldehamn outfit, it turned out that trousers were made also very carefuly and decorative, as well as the tunics. I decided to recreate for the first time only this elements of trousers, that I was absolutely shure about. Only thing I had to add, was the crotch part, wich hasn't preserved in the bog.

Poniżej dwie propozycje kroju jakie można wyszperać w sieci:
Here are two patterns of Skjoldehamn trousers that can be found in internet:

Krój na podstawie pierwszego opracowania na temat znalezisk ze Skjoldehamn z 1939 roku.

Schemat zachowanych fragmentów z wymiarami i sugerowanym krojem.
W swojej rekonstrukcji wykorzystałam drugi schemat. W kroku wszyłam wstawkę w kształcie rombu, sięgającą niemal kolan. Jest to rozwiązanie najprostsze i sprawdzone na wielu parach spodni. Wszelkie detale, opisy tkanin, kolorów i splotów ozdobnych sznureczków zaczerpnęłam z opracowania "Nye tanker om skjoldehamnfunnet", w większości jest ono w języku norweskim, na szczęście opisy zdjęć i rysunków są także po angielsku, co bardzo pomaga. Jako, że zamawiający owe spodnie szczyci się rozmiarami znacznie odbiegającymi od oryginału, musiałam trochę się napracować żeby spodnie zachowały kształt i proporcje, a jednocześnie pasowały na przyszłego właściciela.

I decided to use the second one. Between the legs I sew a diamond-shaped piece, it goes almost to the knee height. It's the simplest sulution and tested on many other pants. All the information about details, fabrics, colours and woven threads I've got from "Nye tanker om skjoldehamnfunnet" wich is mostly in norwegian, but some of the pictures have english translation. The biggest challenge was to bring together original shape and much much bigger size of my buyer.


Wokół pasa biegnie haft maskujący wywinięcie materiału, wykonałam go ciemnozieloną wełną pasującą do innych obszyć. W oryginale spodnie były uszyte z niebarwionej wełny, w bagnie nabrały brązowego odcienia, wybrałam kolor pośredni ze względów czysto praktycznych. Krajki ze ślicznej cienkiej wełny wykonała Emilia z Ulf Ragnarsson Hird, mają one wymiary oraz kolory zgodne ze znaleziskiem. Sznurki plecione były na palcach zgodnie ze znaleziskiem, kolory dobrałam nie tyle pod krajkę, co zgodne z moim wzornikiem naturalnego barwienia.

There is an embroidery going around the waist, it covers the edge of the fabric, I made it with dark green woolen thread matching other finishings. Original pants were made of undyed white wool, in the marsh they become dark brown, I used light brown woolen fabric because it's practical. Strips made by Emilia on heddle with fine thin wool according to the find. Decorative fingerloop brides are made by me and colours are natural dyed-like.



Elementem jaki budził moje wątpliwości, i z tego względu nie podjęłam się jego wykonania, są hafty biegnące od rozcięć nogawek w górę. Zachowały się tylko fragmentarycznie i nie wiadomo czy biegły aż do pasa, czy kończyły się na jakiejś innej wysokości nogawki. Według mnie mogły biec jak lampas, aż do samej góry, jednak wolę doszperać się jakichś nowych informacji w tym temacie, niż przesadzić z interpretacją. Jak mawiał klasyk: mniej znaczy więcej.