tag:blogger.com,1999:blog-34133023901528457462024-02-07T03:40:53.005+01:00RękodzielnicaŻywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.comBlogger57125tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-21725164285704991412017-08-19T10:29:00.001+02:002017-08-19T10:29:13.020+02:00Naturalnie barwione makramy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpNotRCRSKzqv-PEJyzD8Ua97761xiO_6XQ5blm8PWgTCcn5rvbBXkQd6Y7Ku04kE4R2iMyxbtn_JbH1Io9spRc8GyPQSjDxU8eJnivNFAboNP6UQCx3wl2gqTSXSGiqMysT68kxSIt1c/s1600/madder+macrame.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1175" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpNotRCRSKzqv-PEJyzD8Ua97761xiO_6XQ5blm8PWgTCcn5rvbBXkQd6Y7Ku04kE4R2iMyxbtn_JbH1Io9spRc8GyPQSjDxU8eJnivNFAboNP6UQCx3wl2gqTSXSGiqMysT68kxSIt1c/s320/madder+macrame.jpg" width="235" /></a></div>
<br />
<br />
Jak mnie strasznie długo na blogu nie było :/<br />
<br />
Nie dość, że mało jeżdżę na imprezy historyczne, to znacznie mniej robię rękodzieła i ciągle liczę, że to się zmieni jak mały podrośnie i nauczy się czerpać radość z własnego towarzystwa ;)<br />
<br />
No i jeszcze przygotowuję się do otwarcia własnego biznesu, a to oznacza dużo pracy przy minimalnych efektach...<br />
<br />
Makrama nie jest może przedmiotem tego bloga, ale wykorzystałam do niej techniki barwierskie, które już jak najbardziej są, więc wrzucam ją także tutaj. Nie było to typowe barwienie, bo nie gotowałam, a tylko moczyłam w gorącym wywarze z dodatkami, wykorzystując to że mam gotowy gar barwnika po barwieniu wełny :) Na górze makrama i marzanna, na dole wrotycz z żelazem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGXpp2m3ZheCNwP2ke9XvmX9JA2yEXE_Tggo3XBLw93SeoNpmy29ael2u2mhF0npAwxajekz71uLEub3Ma4jUiA7acKTY0u1PEKlSIyV8Kh3drR5F-SBZs1FCB5vXFZyzHkrLtIl-iIiY/s1600/makrama+wrotycz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1042" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGXpp2m3ZheCNwP2ke9XvmX9JA2yEXE_Tggo3XBLw93SeoNpmy29ael2u2mhF0npAwxajekz71uLEub3Ma4jUiA7acKTY0u1PEKlSIyV8Kh3drR5F-SBZs1FCB5vXFZyzHkrLtIl-iIiY/s320/makrama+wrotycz.jpg" width="208" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIO9mRqT_hns9gsqmvLPhl2_FN9H28fwvraoqMVFNKemfJShoA0juucKJlZ8YxfOQIQQJd7bizqKjsvdfTV9S6cllChKZjEy-HNo1FOQRg5-710V9qT_claaYnvoV1S8k_925RNLMmEM8/s1600/m+wrotycz2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIO9mRqT_hns9gsqmvLPhl2_FN9H28fwvraoqMVFNKemfJShoA0juucKJlZ8YxfOQIQQJd7bizqKjsvdfTV9S6cllChKZjEy-HNo1FOQRg5-710V9qT_claaYnvoV1S8k_925RNLMmEM8/s320/m+wrotycz2.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-60949001967809548942015-10-03T10:39:00.000+02:002015-10-03T10:39:01.638+02:00Islandia igłą malowana cz. 4<div style="text-align: justify;">
Dawno mnie tu nie było z cyklem inspirowanym kolorami Islandii. Ostatnio popełniłam nietypową czapkę z islandzkiej wełny w kolorach wziętych z okolic lodowca Vatnajokull, a więc szary melanż odzwierciedlający różnorodność odcieni wiekowego lodu, jasna i ciemna zieleń niezliczonych gatunków mchów i porostów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5JXqXiG6gG7kd_ZiT0Yv1jYHTwtotIKxXZE5p20OcwvCuWfRi978n0lQHtJ7kY45Bj71fLTTjn9xb-8PWwY4WLVLjIZG27-A0poEjfQ245ZSvcsWUNdvRR8A-EiCz1U5SmtgSXeEd3-w/s1600/czapka+krasnala.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5JXqXiG6gG7kd_ZiT0Yv1jYHTwtotIKxXZE5p20OcwvCuWfRi978n0lQHtJ7kY45Bj71fLTTjn9xb-8PWwY4WLVLjIZG27-A0poEjfQ245ZSvcsWUNdvRR8A-EiCz1U5SmtgSXeEd3-w/s400/czapka+krasnala.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-33811874861278984082015-02-01T16:12:00.001+01:002015-02-01T16:12:47.359+01:00Farbowanie naturalne zimą - czyli barwierska parapetówka.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-OnykeHJgZxCSOQDp4hsORsXl4pjoaZeNJeB0dSijZp0GaGeyeNHoGrIzBMFLdGkZQ3btj-jCEup8dtsAw6kaYrJr4tpSJ05VKWYxXkWCUrOtjTgeTtN-LEhwOGr5uZGMoqugPyohqoo/s1600/paleta+naturalna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-OnykeHJgZxCSOQDp4hsORsXl4pjoaZeNJeB0dSijZp0GaGeyeNHoGrIzBMFLdGkZQ3btj-jCEup8dtsAw6kaYrJr4tpSJ05VKWYxXkWCUrOtjTgeTtN-LEhwOGr5uZGMoqugPyohqoo/s1600/paleta+naturalna.jpg" height="215" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wreszcie wcieliłyśmy nasz pomysł w życie i z Feimą zebrałyśmy się w moim nowym mieszkaniu, żeby przetestować kuchnię. Niech sobie kuchnia nie myśli, że z takimi mieszkańcami będzie łatwo i będą tylko schabowe, pierniki i kawa :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Feima przyjechała z walizką w większości wypełnioną różnymi suszonymi zielskami i wełną oraz odczynnikami, ja powyciągałam garnki, czesankę i potrzebne przybory. Tym sposobem spędziłyśmy trzy dni mocząc, gotując, cedząc, podglądając i znowu gotując w trzech garnkach naraz (czwarty palnik przydawał się do gotowania jedzenia...). Sąsiedzi pewnie zachodzili w głowę co to za kolorowe flaczki powiewają u nas na balustradzie, a to obciekały z nadmiaru wody próbki czesanki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYxHrADRb54hQNN7-4vdq8ZEOWTnSl-aKG_E7NM6Kh7C3BNgUgj2Z8o3bZ1D7jCYmCK2cacrVhaI6OFW7vo6PIG324pcYl93oPdndw7cx79v9nbI2NLvZnhGk1Egxk0-YqhVjTUqps0_k/s1600/DSC05158.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYxHrADRb54hQNN7-4vdq8ZEOWTnSl-aKG_E7NM6Kh7C3BNgUgj2Z8o3bZ1D7jCYmCK2cacrVhaI6OFW7vo6PIG324pcYl93oPdndw7cx79v9nbI2NLvZnhGk1Egxk0-YqhVjTUqps0_k/s1600/DSC05158.JPG" height="266" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bulgocze, pryska i syczy lepiej podglądać proces zza lodówki :P</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
Miałyśmy do dyspozycji: korę kruszyny, korę brzozy, galasy, kwiaty wrotyczu oraz szyszki olchowe. Plus oczywiście zabawa w małego alchemika i "co się stanie jak wrzucę do gara to...". Przydały się do eksperymentowania gwoździe znalezione przez Mojmira w starych drewnianych chałupach, które szły do rozbiórki, przydała się soda oczyszczona, ocet i sól. Postanowiłyśmy też podczas sezonu wykorzystać zamiast sody popiół, żeby zobaczyć efekty z bardziej naturalnym odczynnikiem. Wszystkie próbki wełny wcześniej namoczyłyśmy w ałunie. Jeżeli chodzi o czas gotowania to w większości na małym ogniu pyrkałyśmy "na oko" - średnio same barwniki gotowały się około godziny, a wełna następną godzinę, półtora plus powolne stygnięcie. Jedynie w przypadku kory kruszyny uważałyśmy, żeby jej nie przegotować, bo po czasie brunatnieje.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh263ma0ptWsxuMA_WpknsVfNEN0QzElSeAnFoLskmTn7I133IAvNfClV7HFDrhFw8p6TBh5p5-K8Pq8_LC4qfGRtIfOpdRCiK6Y_IhsFMti6cY1Hu7lWPO69FvFuxWMWOKcMh-cJD2VYQ/s1600/paleta+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh263ma0ptWsxuMA_WpknsVfNEN0QzElSeAnFoLskmTn7I133IAvNfClV7HFDrhFw8p6TBh5p5-K8Pq8_LC4qfGRtIfOpdRCiK6Y_IhsFMti6cY1Hu7lWPO69FvFuxWMWOKcMh-cJD2VYQ/s1600/paleta+2.jpg" height="154" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Paleta kolorów po pierwszym dniu farbowania: od lewej żółty z kruszyny, rudości z kruszyny z dodatkiem sody, brązy- khaki z galasów z żelazem i olchy z żelazem oraz seledyn z kory brzozowej z żelazem.</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najbardziej zadowolona jestem z efektów barwienia korą kruszyny, uzyskałyśmy z niej piękne odcienie żółtego i rdzawego - pierwszy w kąpieli bez dodatków, drugi po dodaniu sody. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z kory brzozowej uzyskałyśmy jasny seledyn, chociaż ten odcień wymaga jeszcze weryfikacji, bo na kolor mogły wpłynąć moje stare rajstopy, w których była zamknięta kora ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Galasy i olchowe szyszki dały bardzo podobne odcienie brązu jak kawa z mlekiem - zapewne przez rozcieńczenie kąpieli.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wrotycz w połączeniu z sodą dał ładny kolor żółty, chociaż nie aż tak kanarkowy jaki uzyskałam wcześniej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z zimnej kąpieli w korze kruszyny po całej nocy moczenia, wyjęłam jasny ceglasty odcień, trochę podobny do kolorów z marzanny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGn45X1oBiV42FtBYcGjWY0eolGczGXoykoPZShThOalTp5lzo9SNM-ijftIflROh1vzIM7MlVgEPSrVXP7y0euPnC1H0sH1plXJu4jfnbhn2qlDZ0-EbwK66fSn9MD8ODcdPEduFkcRE/s1600/paleta+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGn45X1oBiV42FtBYcGjWY0eolGczGXoykoPZShThOalTp5lzo9SNM-ijftIflROh1vzIM7MlVgEPSrVXP7y0euPnC1H0sH1plXJu4jfnbhn2qlDZ0-EbwK66fSn9MD8ODcdPEduFkcRE/s1600/paleta+3.jpg" height="235" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Niedzielny poranek przywitał nas takimi odcieniami po nocnej kąpieli: od lewej galasy z sodą, kora kruszyny z sodą oraz wrotycz z sodą.</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dobrze było zorganizować sobie taki wyrwany z rzeczywistości weekend. Oprócz miłej dla oka palety barw, zyskałyśmy nowe doświadczenia oraz postanowiłyśmy zaopatrzyć się na nadchodzący sezon w duże garnki gliniane, w których podczas festiwali będziemy mogły do woli babrać sobie wełenkę w terenie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDB98NsR247IaOvjiSgBx4N7ZEzqhJYMIuZxaAX-oJTGH5ukW3xVsbEx2a3SmD7QM-_0PyhNO1F_-4-lzUlyDjrgo25-VAweiV3GAAoaL0VckR8a5pz5wLDtIR_sce5nizqbu94ilWiyg/s1600/DSC05160.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDB98NsR247IaOvjiSgBx4N7ZEzqhJYMIuZxaAX-oJTGH5ukW3xVsbEx2a3SmD7QM-_0PyhNO1F_-4-lzUlyDjrgo25-VAweiV3GAAoaL0VckR8a5pz5wLDtIR_sce5nizqbu94ilWiyg/s1600/DSC05160.JPG" height="266" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stacja robocza :)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-82349105418668567472015-01-01T16:12:00.003+01:002015-01-03T19:40:51.946+01:00Próba rekonstrukcji spodni ze znaleziska w Skjoldehamn.<div style="text-align: justify;">
Chyba nie ma takiej osoby w kręgu rekonstruktorów wczesnego średniowiecza, która by nie słyszała o znalezisku ze Skjoldehamn. Znaleziony w 1939 roku w bagnie pochówek (prawdopodobnie z XI wieku) do dziś budzi sprzeczne opinie. Perfekcyjnie zachowały się elementy stroju, lecz niestety z powodu kwaśnego środowiska jakie panuje w bagnie, nie zachowały się kości czy jakiekolwiek ślady DNA. Z tego powodu nadal trwają spekulacje na temat pochodzenia czy nawet płci właściciela ubrań. Istnieją podejrzenia, że ze względu na dość małe, nawet jak na tamte standardy, rozmiary pochowanej osoby, był to przedstawiciel ludu Sami. No ale dość już tego wstępu historycznego. Z internetu znamy mnóstwo lepszych lub gorszych podejść do tematu kaptura ze Skjoldehamn, trochę mniej do tunik. Jeśli chodzi o spodnie, to jakoś mało osób wykazało do tej pory rekonstrukcyjny zapał.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<i>Who in the re-enactment movement haven't heard about Skjoldehamn find? Burial discovered in 1939 in the marsh (probably from 11th century) raises even today many cuestions about nativity or sex of buried person. Some textiles are preserved perfectly, but acid environment in the marsh have destroyed all of the DNA and human remains. There is theory that because of the small size of the clothes they belonged to the member od Sami people. There are many better or worse reconstructions of Skjoldehamn hood or tunics, but not so many if it comes to the trousers.</i><br />
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy poszperałam wśród artykułów i opracowań na temat stroju ze Skjoldehamn, okazało się, że spodnie, których kilka sporych fragmentów także się zachowało, są nie mniej zdobne niż wymienione wcześniej elementy garderoby! Postanowiłam za pierwszym razem spróbować odtworzyć te elementy spodni, co do których miałam absolutną pewność jak wyglądały. Jedyną moją interpretacją jest krój w kroku - ten fragment niestety się nie zachował.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>While doing my research about Skjoldehamn outfit, it turned out that trousers were made also very carefuly and decorative, as well as the tunics. I decided to recreate for the first time only this elements of trousers, that I was absolutely shure about. Only thing I had to add, was the crotch part, wich hasn't preserved in the bog.</i><br />
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Poniżej dwie propozycje kroju jakie można wyszperać w sieci:<br />
<i>Here are two patterns of Skjoldehamn trousers that can be found in internet:</i></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFC2tJ7R3EnbBiZqjJtc7MjMCAt7fxCaBqF167dropUMauy_TGTo4hSSqnkaBLvX0r4xhidwnMI6OKuiRMt7p-HyJ_uWVRe9vuuP2jeqe4PY96VPedBRbuAxbxqMS8Ll_Wwp4N7Nh1qVw/s1600/skbreech2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFC2tJ7R3EnbBiZqjJtc7MjMCAt7fxCaBqF167dropUMauy_TGTo4hSSqnkaBLvX0r4xhidwnMI6OKuiRMt7p-HyJ_uWVRe9vuuP2jeqe4PY96VPedBRbuAxbxqMS8Ll_Wwp4N7Nh1qVw/s1600/skbreech2.jpg" height="183" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Krój na podstawie pierwszego opracowania na temat znalezisk ze Skjoldehamn z 1939 roku.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgX4SFq-yj1MK7zkce0bx0sJbUY3kegX15HKQFoJmRCN23jkGgC6V5e5UxqPj2w_vhuSZNTP2oWmmwVO5LPnh5c2FFgP4F2afaYGZcdRWvr_Q4wRdMq-HTsHE7BXLg5GrRQI22vgYmuAs/s1600/skjoldehamn-bukse-f-350.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgX4SFq-yj1MK7zkce0bx0sJbUY3kegX15HKQFoJmRCN23jkGgC6V5e5UxqPj2w_vhuSZNTP2oWmmwVO5LPnh5c2FFgP4F2afaYGZcdRWvr_Q4wRdMq-HTsHE7BXLg5GrRQI22vgYmuAs/s1600/skjoldehamn-bukse-f-350.png" height="320" width="282" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Schemat zachowanych fragmentów z wymiarami i sugerowanym krojem.</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
W swojej rekonstrukcji wykorzystałam drugi schemat. W kroku wszyłam wstawkę w kształcie rombu, sięgającą niemal kolan. Jest to rozwiązanie najprostsze i sprawdzone na wielu parach spodni. Wszelkie detale, opisy tkanin, kolorów i splotów ozdobnych sznureczków zaczerpnęłam z opracowania "Nye tanker om skjoldehamnfunnet", w większości jest ono w języku norweskim, na szczęście opisy zdjęć i rysunków są także po angielsku, co bardzo pomaga. Jako, że zamawiający owe spodnie szczyci się rozmiarami znacznie odbiegającymi od oryginału, musiałam trochę się napracować żeby spodnie zachowały kształt i proporcje, a jednocześnie pasowały na przyszłego właściciela.</div>
<br />
<i>I decided to use the second one. Between the legs I sew a diamond-shaped piece, it goes almost to the knee height. It's the simplest sulution and tested on many other pants. All the information about details, fabrics, colours and woven threads I've got from "Nye tanker om skjoldehamnfunnet" wich is mostly in norwegian, but some of the pictures have english translation. The biggest challenge was to bring together original shape and much much bigger size of my buyer.</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghrH8se0weV-Xw0goomkAdOasLRe-dgcFnXxmzrdokR9AE9p9zjTCWHVw_mTEtyKuEf5hCyIoSaS_X2eo1JQ7t1_U-oQIht3qikzEEkk-JFOFRRrIJtHX8DRoA6bU3xGA-Cs_PrkuuzCk/s1600/skjoldehamn+spodnie1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghrH8se0weV-Xw0goomkAdOasLRe-dgcFnXxmzrdokR9AE9p9zjTCWHVw_mTEtyKuEf5hCyIoSaS_X2eo1JQ7t1_U-oQIht3qikzEEkk-JFOFRRrIJtHX8DRoA6bU3xGA-Cs_PrkuuzCk/s1600/skjoldehamn+spodnie1.jpg" height="400" width="241" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wokół pasa biegnie haft maskujący wywinięcie materiału, wykonałam go ciemnozieloną wełną pasującą do innych obszyć. W oryginale spodnie były uszyte z niebarwionej wełny, w bagnie nabrały brązowego odcienia, wybrałam kolor pośredni ze względów czysto praktycznych. Krajki ze ślicznej cienkiej wełny wykonała Emilia z Ulf Ragnarsson Hird, mają one wymiary oraz kolory zgodne ze znaleziskiem. Sznurki plecione były na palcach zgodnie ze znaleziskiem, kolory dobrałam nie tyle pod krajkę, co zgodne z moim wzornikiem naturalnego barwienia.</div>
<br />
<i>There is an embroidery going around the waist, it covers the edge of the fabric, I made it with dark green woolen thread matching other finishings. Original pants were made of undyed white wool, in the marsh they become dark brown, I used light brown woolen fabric because it's practical. Strips made by Emilia on heddle with fine thin wool according to the find. Decorative fingerloop brides are made by me and colours are natural dyed-like.</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilZH5lvn-ke9dV7QF0t6AE5G9dNfDd4k1en291sk0Y8oSC8xALf9mWYd9tpN1la_yDkFYxu0oQY6OYkN7ei0VaIqako6YlwoeedpMLmOPH-0QBKOR7oPKD_EAiH0IxGmV5Jhn_bbCCB3U/s1600/skjoldehamn+spodnie+detal.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilZH5lvn-ke9dV7QF0t6AE5G9dNfDd4k1en291sk0Y8oSC8xALf9mWYd9tpN1la_yDkFYxu0oQY6OYkN7ei0VaIqako6YlwoeedpMLmOPH-0QBKOR7oPKD_EAiH0IxGmV5Jhn_bbCCB3U/s1600/skjoldehamn+spodnie+detal.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEAFwNU1jCxcKyXSmKV2ZKAH4CfK2ByD5BpzEmAjdoxPi6G5KnbBsRxTGJhyWVx6Z1woqR1TnNzxjPqiFTn-GLBlz-mU_3hX75yBJWmd_RrnXiJS60GMqJLkGj9geAVketyUtdFSL5FJE/s1600/skjoldehamn+spodnie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEAFwNU1jCxcKyXSmKV2ZKAH4CfK2ByD5BpzEmAjdoxPi6G5KnbBsRxTGJhyWVx6Z1woqR1TnNzxjPqiFTn-GLBlz-mU_3hX75yBJWmd_RrnXiJS60GMqJLkGj9geAVketyUtdFSL5FJE/s1600/skjoldehamn+spodnie.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Elementem jaki budził moje wątpliwości, i z tego względu nie podjęłam się jego wykonania, są hafty biegnące od rozcięć nogawek w górę. Zachowały się tylko fragmentarycznie i nie wiadomo czy biegły aż do pasa, czy kończyły się na jakiejś innej wysokości nogawki. Według mnie mogły biec jak lampas, aż do samej góry, jednak wolę doszperać się jakichś nowych informacji w tym temacie, niż przesadzić z interpretacją. Jak mawiał klasyk: mniej znaczy więcej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-32169526242484337162014-10-05T12:09:00.000+02:002014-10-05T12:09:49.249+02:00Sowy - broszki ręcznie robione<div style="text-align: justify;">
Zawsze lubiłam sowy, przede wszystkim dlatego, że są to bardzo tajemnicze stworzenia i trudno je obserwować. Są dla mnie magiczne i trochę upiorne jednocześnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W końcu udało mi się zmobilizować na tyle, żeby pobawić się w tworzenie dekoracyjnych dodatków wzorowanych na tych cudnych ptakach, wystarczy pogrzebać w internetach żeby natknąć się na ciekawe inspiracje. Chociaż większość dekoracji nawiązujących do sów mnie odrzuca - bajkowe, dziecinne stylizacje całkowicie kłócą się z moim postrzeganiem sów. Nie ukrywam, że ogromną inspiracją były dla mnie sowy rosyjskiej artystki Julii Goriny, jednak absolutnie mnie na nie nie stać - chociaż zdaję sobie sprawę, że są warte swej ceny. No, ale jednym z największych plusów radzenia sobie z rzemiosłem artystycznym jest to, że można wyprodukować sobie śliczne rzeczy samemu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVDmk7uvdaTb6nIcF-GqBS9xCSlVYi_puEG5nIlWZvTyque5buAIWXLoTPzs1hYyJ4zgm8Dd3ovb2V4Tor-KwKv4kIw8l7P1EOeMbwh8RcJqJq3HLca9UebQdvLGLKICkjLHobUKQdoDQ/s1600/s%C3%B3wka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVDmk7uvdaTb6nIcF-GqBS9xCSlVYi_puEG5nIlWZvTyque5buAIWXLoTPzs1hYyJ4zgm8Dd3ovb2V4Tor-KwKv4kIw8l7P1EOeMbwh8RcJqJq3HLca9UebQdvLGLKICkjLHobUKQdoDQ/s1600/s%C3%B3wka.jpg" height="400" width="298" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsza sówka śnieżna powstała zupełnie dla zabawy, nie miałam też jeszcze kupionych potrzebnych ozdób: cekinów, paciorków, koralików itd. Oczka i czarne paciorki są z odzysku lumpeksowego - chłopak mojej mamy nałogowo szpera po takich przybytkach i tym sposobem mam szuflady wypchane oczkami misiów, zapięciami, koralikami ze starych torebek, wstążkami itd.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL0QiqACyCLC4l88bqPqzulk1BJw-fEJSI0FaRlEi_x4q_KI4pa_Gt3s8XlOkTj2IlGPu4uy37P4m2G_qYQ7LijzGwG_1Jeqxk0bZhgXW3Ad11oyxEjZJWwCBN0QWmBdvA1KK_ZTslVCI/s1600/sowa+broszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL0QiqACyCLC4l88bqPqzulk1BJw-fEJSI0FaRlEi_x4q_KI4pa_Gt3s8XlOkTj2IlGPu4uy37P4m2G_qYQ7LijzGwG_1Jeqxk0bZhgXW3Ad11oyxEjZJWwCBN0QWmBdvA1KK_ZTslVCI/s1600/sowa+broszka.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Druga sowa, płomykówka to już inna bajka. Dotarły cekiny i paciorki, barwione koronki i cała reszta warsztatu. Praca nad nią była w każdym aspekcie przyjemna, od oglądania zdjęć sów w albumach - płomykówki mają niesamowite twarze od których dostaję dreszczy; po naszywanie koralików i wybieranie jaki gdzie będzie najlepiej wyglądał :) Lotki wycinałam osobno, malowałam, haftowałam i ozdabiałam koralikami, głowa także jest prawie w całości haftowana. Z tyłu zapięcie ze starej ozdoby do włosów, można ją przypiąć klamrą lub agrafką. Chyba nie muszę wspominać, że płomykówka wygląda cudownie gdy się ją nosi i niesamowicie odmienia każdy strój...</div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-34324865532021743162014-08-25T13:23:00.002+02:002014-08-25T13:23:29.057+02:00Barwienie naturalne wrotyczem vol. 2<div style="text-align: justify;">
Drugie w swojej karierze barwienie wrotyczem potraktowałam eksperymentalnie. Po pierwsze chciałam sprawdzić, czy kolor tkaniny jaką kupiłam na suknię przemarszową jest "koszerny" i czy uzyskam podobny odcień farbując ciemną przędzę naturalnie. Po drugie miałam zamiar sprawdzić co się stanie gdy do wywaru dodam sody oczyszczonej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u>Eksperyment 1.</u></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do niewielkiej ilości wrotyczu wrzuciłam dwa motki wełny w kolorze siwym i ciemnoszarym (wełna naturalnie ciemna, niebarwiona i bez wcześniejszego bejcowania), zastosowałam plus minus tą samą metodę co rok temu. Opis tutaj: <a href="http://rekodzielnica.blogspot.com/2013/12/wena-farbowana-wrotyczem-wool-dyed-with.html" target="_blank">Farbowanie wrotyczem</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po wyschnięciu kolorki wyglądają tak:</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirUXsx5l3lyg8rxCKvxgVVc5spBaWrQxlEQk1zRAl91kQef25TteMFIArboaeqtWc-vbU5-zpYVcqjCs1zlr5Z6U8CSuppxv3UILMtPKyGkAbb1AKMIeHPZfcyHOR8AMffq0-6VJCJeMk/s1600/wrotycz+ciemny.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirUXsx5l3lyg8rxCKvxgVVc5spBaWrQxlEQk1zRAl91kQef25TteMFIArboaeqtWc-vbU5-zpYVcqjCs1zlr5Z6U8CSuppxv3UILMtPKyGkAbb1AKMIeHPZfcyHOR8AMffq0-6VJCJeMk/s1600/wrotycz+ciemny.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Po lewej kolory wyjściowe. Jaśniejszy zrobił się moro, ponieważ z braku większego garnka wełna dotykała podczas barwienia żeliwnej sztabki, której używam jako dodatku. W tle tkanina, której kolor popchnął mnie do eksperymentowania. Według mnie cel został osiągnięty i spokojnie mogę szyć sukienkę :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u>Eksperyment 2. Czyli jak zamknęłam słońce w wełnie.</u></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W drugim przypadku dodałam do kąpieli około 2 łyżek stołowych sody oczyszczonej. Wełna została wcześniej zabejcowana ałunem. Rezultaty okazały się świetne! Wełna zabarwiła się na piękny intensywny kolor żółty, niczym żółtko jaja! Jedynym minusem sody było to, że wystarczała chwila nieuwagi, aby zawartość garnka wylewała się spienioną masą na kuchenkę. Musiałam cały czas pilnować i mieszać wywar z wełną, żeby zapobiec kataklizmowi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zaobserwowałam też ciekawą rzecz podczas zanurzania wełny w kąpieli. Motek wkładałam do wywaru dość powoli, systematycznie ugniatając go łyżką, żeby dokładnie pozbyć się pęcherzyków powietrza. Powstała w skutek tego dość znaczna różnica w odcieniu, pomiędzy częścią wełny zanurzoną na początku, a tą na końcu. Uzyskałam w ten sposób przez przypadek łagodne przejście kolorystyczne od cytrynowego po "żółtkowy".</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj70UhCBnTRBP-_hrYy3JQYoZ2yMKHuopyKawRw_wgIcCD7A35FM1EuizZoleFN5gwVeA8HnSsAoUe8GgLr5QS5JPoSZYC-Tm-7NF-VN80vyJekWp615BOr2OXToF0SqI_T3aEvUi97qw0/s1600/wrotycz+i+soda.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj70UhCBnTRBP-_hrYy3JQYoZ2yMKHuopyKawRw_wgIcCD7A35FM1EuizZoleFN5gwVeA8HnSsAoUe8GgLr5QS5JPoSZYC-Tm-7NF-VN80vyJekWp615BOr2OXToF0SqI_T3aEvUi97qw0/s1600/wrotycz+i+soda.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-32319715776788881892014-07-08T21:45:00.000+02:002015-01-04T20:28:17.201+01:00Projekt Opolanka<div style="text-align: justify;">
Od czasu jakiegoś planuję w pełni "przekwalifikować" się w obrębie rekonstrukcji wczesnego średniowiecza na konkretny teren i czas, a mianowicie na mieszkankę opolskiego grodu z przełomu X i XI wieku (konkretnie 4 ćwierć X w. i 1 ćw. XI w.). Wybrałam Opole z dwóch powodów, po pierwsze znaleziska z Ostrówka są na tyle bogate i zróżnicowane, że można z powodzeniem wyposażyć się we wszelkie niezbędne przedmioty, po drugie Opole nie leży bardzo daleko od moich rodzinnych stron, a nie chciałabym odtwarzać kogoś z bardzo daleka np. Pomorza czy Rusi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale dość przynudzania, do konkretów:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miejsce: <b>Opole</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Okres: <b>4 ćw. X w - 1 ćw. XI w.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokusiłam się o zrobienie szkicu z pierwszą partią przedmiotów, które postaram się skompletować.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE2Q2tAhhcA85KqptCgZ1sP3dx_bbAIShx5p0fO6wWgLDyyNqIxbkYRUc5aXr6fWgtpw6uRBt6eivPlj4Fpwes22cwW6UGY1f1XMdwmIcswW6Thn8YOd4hYInC6uatscK5X_ruiydHiYQ/s1600/opol+anka1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE2Q2tAhhcA85KqptCgZ1sP3dx_bbAIShx5p0fO6wWgLDyyNqIxbkYRUc5aXr6fWgtpw6uRBt6eivPlj4Fpwes22cwW6UGY1f1XMdwmIcswW6Thn8YOd4hYInC6uatscK5X_ruiydHiYQ/s1600/opol+anka1.jpg" height="640" width="402" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<u>Tkaniny:</u></div>
<div style="text-align: justify;">
<u><br /></u></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W warstwach z interesującego mnie okresu znaleziono m.in. łącznie 61 fragmentów tkanin wełnianych, 6 jedwabnych, 1 lnianą (prawdopodobnie, tkanina jest nadpalona i nie zaklasyfikowano jej jako pochodzenia zwierzęcego) oraz 3 fragmenty krajek wełnianych. Większość tkanin jest jednobarwna, <b>od jasnego brązu do ciemnobrunatnego</b>, jedna tkanina czarna, 3 fragmenty tkanin z osnową ciemną (prawdopodobnie farbowana) i jasnym wątkiem. Pojawiają się sploty <b>płócienny, skośny, rombowy i jodełka</b>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dobór splotu i rodzaju tkaniny jest czysto subiektywny, chociaż w niektórych przypadkach kierowałam się praktycznością np. suknia spodnia, codzienna będzie wykonana z lnianego płótna (właściwie już jest, bo takową już mam), a wierzchnia, którą będę zakładała odświętnie, planowo będzie utkana w romby i barwiona. Oto moja interpretacja:</div>
<div style="text-align: justify;">
<u>suknia spodnia</u> - len o splocie płóciennym, niebarwiony, znalezisko z końca X wieku, nadpalony fragment porównany z innymi znaleziskami z Polski i uznany za tkaninę lnianą</div>
<div style="text-align: justify;">
<u>zapaska</u> - wełna jodełka, farbowana korą kruszyny z dodatkiem żelaza dla uzyskania ładnego rudawego brązu</div>
<div style="text-align: justify;">
<u>krajka w pasie</u> - wełniana, splot skośny łamany, barwiona marzanną na czerwono, początek XI wieku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<u>kolia</u> z paciorków z fluorytu, szkła i karneolu </div>
<div style="text-align: justify;">
<u>kolia</u> lub bransoleta z paciorków szklanych w kolorze ciemnej zieleni i żółtym</div>
<div style="text-align: justify;">
<u>muszelki</u> porcelanki, kauri <i>(cypraea moneta)</i>, znalezisko to posłużyło mi głównie do pomocy w skalowaniu innych przedmiotów w gablocie, nie wiem jakie mogły mieć przeznaczenie w Opolu, ale zapewne włożę kilka do woreczka lub nawlokę na nitkę</div>
<div style="text-align: justify;">
<u>krajka z kabłączkami</u> - wełniana, splot płócienny, szer. 6 mm, kolory osnowy czerwony, żółty i brunatny</div>
<div style="text-align: justify;">
<u>buty</u> - znalezisko z X wieku, haftowany pas na wierzchu buta, wiązany na rzemyk</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wiadomo nie znamy dokładnych krojów ubrań jakie noszono we wczesnośredniowiecznej Polsce, dlatego nie mogę tego projektu nazwać pełną rekonstrukcją, jednak będę robiła co w mojej mocy, żeby te braki nadrobić. Już w tej chwili posiadam jakieś pojęcie na temat tego jak ręcznie tkany materiał wpływa na wybór kroju. Kiedy mamy do dyspozycji z trudem zdobyty kawał płótna, z cudownie zakończonymi brzegami o szerokości około 65 cm, to na pewno nie będziemy ich obcinać, żeby kiecka była bardziej obcisła itd. Taka szerokość idealnie nadaje się do wykrojenia sukni w taki sposób, że nie zostają żadne ścinki. Według mnie jest to ekonomiczny ideał pamiętając ile pracy trzeba włożyć w utkanie materiału. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Generalnie będę się starała gdzie tylko mogę, aby elementy stroju były jak najwierniejsze znaleziskom, czyli ręczne przędzenie, barwienie, szycie, kucie, odlewanie, szlifowanie pełną parą :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W kolejnych etapach będę uzupełniała strój o kolejne elementy: suknię wierzchnią, pelenę, jedwabną chustę na głowę, nożyk, jedwabne woreczki, igielnik itd. Niech bogi dadzą!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Bibliografia:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Jerzy Maik "Tekstylia wczesnośredniowieczne z wykopalisk w Opolu", Warszawa-Łódź 1991</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<i><b>Short translation:</b></i><br />
<i><br /></i>
<i>I want to create a fine reconstruction of female outfit from Opole, period: last quarter of 10th to first quarter of 11th century. On the picture there are basic elements of the outfit I want to make. Something for start.</i><br />
<i><br /></i>
<i><u>Fabrics:</u></i><br />
<i>There are finds of fabrics in Opole from the period I am intrested in. 61 pieces of woolen fabric, 6 pieces of silk and 1 linen piece (probably, because it is burn and it is uncertain, it is not animal hair though) and 3 pieces of woolen ribbons. Most of the fabrics have uniform color - from light to very dark brown. One textile is black, one with dark warp and light weft. There are few types of weave: linen, twill, diamond and herringbone.</i><br />
<i><br /></i>
<i>The choice of weave and fabric is only my vision. I was thinking mostly about practical sense, dress for everyday activity I planned to sew from simple linen fabric, because it can be easily damaged. Outfit for celebrations, upper dress I will make with more decorative diamond or herringbone weave.</i><br />
<i>As we know there are no findings of clothes discovered yet, so we have to borrow patterns from other cultures. I am making my slavic clothes based on idea: less is more. If I don't know how something looked like, I try to make it as simple as it can be done. So the dresses are sewn together from 2 pieces (front and back), 2 trapeze- shaped sleeves and 2 triangle pieces on the sides of a dress. Neck is usually round, sometimes I add vertical cut to make it deeper.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-65662338097745503822014-05-18T13:14:00.000+02:002014-05-18T13:14:15.317+02:00Flores - wyspa utkana z ikatu.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3m7y4WsUjREalk0Gkl8_z73q3bAs6UmOh_7YvJPfR8nMpnaO_hO4wxEhyphenhyphenpUKO9XcSIm-K8gTa5QdFNiESXkccJakU9myuxc7TKJr-YYMJkFwC-KYBk22VXzbjhPxQKlMGVMXF6XmEpsU/s1600/ikat+07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3m7y4WsUjREalk0Gkl8_z73q3bAs6UmOh_7YvJPfR8nMpnaO_hO4wxEhyphenhyphenpUKO9XcSIm-K8gTa5QdFNiESXkccJakU9myuxc7TKJr-YYMJkFwC-KYBk22VXzbjhPxQKlMGVMXF6XmEpsU/s1600/ikat+07.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po długiej nieobecności, nareszcie mogę rozpocząć dzielenie się niesamowitymi wrażeniami z podróży. W ciągu tych trzech miesięcy odwiedziłam m.in. Indonezję, a w niej przepiękną wyspę Flores, która faktycznie kipi dzikimi kwiatami. To bogactwo flory odbija się także w miejscowym rękodziele - kobiety znają doskonale możliwości roślin i wykorzystują je do farbowania ręcznie przędzionej bawełny, która służy im do tkania wspaniałych tekstyliów.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
Odwiedzając maleńkie wioski miałam wielokrotnie okazję podpatrzeć panie na różnych etapach pracy. Ale może od początku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Ikat, ikkat</i> to słowo oznaczające zarówno technikę barwienia jak i gotowy wyrób. W bahasa indonesia (powszechnie używany w Indonezji język) oznacza w zależności od kontekstu rzeczownik "sznur", "przędza", "węzeł" lub czasowniki "wiązać", "związać". Tworzenie ikatu polega na ścisłym zawiązywaniu nici osnowy za pomocą włókien roślinnych lub innego pochodzenia, tak aby utworzyły wzór, a następnie zanurzaniu całości w barwniku. Tam gdzie nici były uwiązane, barwnik nie dociera i pozostaje poprzedni kolor. Następnie wzór można wzbogacać o dodatkowe elementy i ponownie farbować, aż do uzyskania pożądanego wielokolorowego wzoru. </div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy farbowanie dobiega końca, węzły są usuwane, a całość zostaje przygotowana do utkania. Ikat charakteryzuje się tym, podobnie jak batik, że obie strony tkaniny mają tak samo wyraźny wzór.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ikat jest typowy dla Indonezji, jednak można się z nim spotkać także w Indiach i centralnej Azji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyróżnia się kilka typów ikatu w zależności od tego, co jest farbowane za pomocą węzełków:</div>
<div style="text-align: justify;">
- <b>osnowa</b> - wzór jest wyraźnie widoczny na krośnie jeszcze zanim jednokolorowy wątek pozwoli na powstanie gotowej tkaniny, tą technikę ja miałam okazję obserwować, jest ona najpowszechniejsza na wyspach Kalimantan (Borneo), Sulawesi i Sumatrze.</div>
<div style="text-align: justify;">
- <b>wątek</b> - to nić wątku jest farbowana w odpowiedni sposób i ujawnia wzór w miarę jak tkanie postępuje. Jest to metoda o wiele powolniejsza i żmudniejsza, ponieważ wątek musi być stale kontrolowany i poprawiany, aby zachować wyrazistość wzoru.</div>
<div style="text-align: justify;">
- <b>podwójny ikat</b> - wzór nanosi się na wątek i osnowę przed osnuciem na krośnie, jest to najbardziej skomplikowana technika i występuje tylko w trzech miejscach: w jednej wiosce na Bali, w Japonii na Okinawie i w Indiach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z wypiekami na twarzy obserwowałam po raz pierwszy tkanie ikatu, zwłaszcza, że podczas wycieczki po wsiach w okolicy Ende (największego miasta na Flores) trafiłam do warsztatu, gdzie WSZYSTKO jest robione tradycyjnie! Począwszy od przędzenia bawełny, przez farbowanie roślinnymi barwnikami, po samo tkanie. Później jeszcze kilka razy przypatrywałam się starszym kobietom przy pracy, jest to dla nich główne zajęcie i źródło zarobku. Podczas gdy młodsi członkowie rodziny wyjeżdżają do pracy w polu lub do miasta, osoby starsze pozostają w chacie i pozwalają turystom obserwować jak powstaje ikat.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zazwyczaj powstaje kawałek materiału o szerokości około 50 cm i długości 130-140 cm. Z trzech lub czterech takich samych kawałków zszywa się tradycyjny element stroju zwany sarong, jest to rodzaj tuby, którą zawiązuje się w talii jak spódnicę lub narzuca na ramiona jak płaszcz. Jest to nadal bardzo powszechny element codziennego stroju. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Później, gdy spędziliśmy kilka dni w wiosce Moni, matka naszej gospodyni - maleńka zasuszona starowinka ciągle żująca orzechy betelu i plująca czerwoną mazią - zyskała jednoosobową widownię w mojej osobie. Gdy tylko nie byliśmy na wycieczce po okolicy, siadałam obok niej i przypatrywałam się jak przygotowuje krosna, misternie układa i poprawia wzór na osnowie, wiąże, stabilizuje i w końcu tka... Co jakiś czas babcia tłumaczyła mi jakieś rzeczy, niestety szkoda, że w lokalnym narzeczu :) Sprawdzała też, czy zdjęcia, które robię zapamiętale, na pewno dobrze pokazują każdy detal pracy. Z tak przygotowaną dokumentacją, sprawdzoną przez profesjonalistkę, zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>P.S. Na koniec pobytu w Moni, kupiłam wszystkie kawałki ikatu jakie babcia miała dostępne, dla siebie zachowałam jeden na pamiątkę, a gdyby ktoś był zainteresowany zakupem, to zapraszam do galerii na mojej stronie na Facebooku: <a href="https://www.facebook.com/rekodzielnica.blogspot" target="_blank">Rękodzielnica</a> </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiMwmkRNW6uDUbAsyqWzzUIhxiM5k42MkQYiXD5lr3egqt76zpDXFNm6I7ggkMp0mCy3Ax7xKaQHE8aP409nerPk1O1lFJyvpDHCb_T2n4PLqXPrEVhFNNWYm4TIJ2h-7WbJ1eEdOQ10/s1600/ikat+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiMwmkRNW6uDUbAsyqWzzUIhxiM5k42MkQYiXD5lr3egqt76zpDXFNm6I7ggkMp0mCy3Ax7xKaQHE8aP409nerPk1O1lFJyvpDHCb_T2n4PLqXPrEVhFNNWYm4TIJ2h-7WbJ1eEdOQ10/s1600/ikat+01.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Babcia jeszcze nie wie, że niedługo kupię jej cały zapas ikatu :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrWOUoX9FQPVT6PxeBonxPnGMqNVYO8VCoHrPKAQ_XO1lrMPzQKv5Fv5X9spEK2oDqm-ssNYIbyfX2oRxFbMYK5uUcV58pgv_1-TnsEuWZFji2_Wj0LFikPnvd-Sloh5iQUB3LUW5t8io/s1600/ikat+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrWOUoX9FQPVT6PxeBonxPnGMqNVYO8VCoHrPKAQ_XO1lrMPzQKv5Fv5X9spEK2oDqm-ssNYIbyfX2oRxFbMYK5uUcV58pgv_1-TnsEuWZFji2_Wj0LFikPnvd-Sloh5iQUB3LUW5t8io/s1600/ikat+02.jpg" height="320" width="213" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHSVl5z-pF6DfDG_1Y5vIe3K1h34SSxk1P7JUMh0F4xjqW5p-07s4fA_agPDQbnSD37Yy3NsKsxcWfLINueBlyrNBov-jiB2YieHCOCCGJ9jvKNsJmARGXMp0_fYaHLshDHVeBbreyoxM/s1600/ikat+03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHSVl5z-pF6DfDG_1Y5vIe3K1h34SSxk1P7JUMh0F4xjqW5p-07s4fA_agPDQbnSD37Yy3NsKsxcWfLINueBlyrNBov-jiB2YieHCOCCGJ9jvKNsJmARGXMp0_fYaHLshDHVeBbreyoxM/s1600/ikat+03.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Cała istota ikatu, sposób wiązania nici przed farbowaniem, aby powstał wzór.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiofnW63nVPXsf2eBtYn6GA3ZkjyrbCFs1EB9AYMDw4ruOZtF_MFlDrVSph-wpNCAr7-ENvxsAjcZuoJNr87FCdBktDKXUnuk-EECgFZV6W0ofYLoTtKbHophhmU7S9K3qVhyyuv4cq0j0/s1600/ikat+06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiofnW63nVPXsf2eBtYn6GA3ZkjyrbCFs1EB9AYMDw4ruOZtF_MFlDrVSph-wpNCAr7-ENvxsAjcZuoJNr87FCdBktDKXUnuk-EECgFZV6W0ofYLoTtKbHophhmU7S9K3qVhyyuv4cq0j0/s1600/ikat+06.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj82TPmjCSe50Gp2m-Q17YdYyU_EDBYA_soVjbw-sZq75VdSgT3c3UVDUKwmjQMxPifSNJf9tPRrbmC9IbuAwVU49MZae1Dvf_2eJkVoQw_XQ8mE1ugSh5IkWxweIlh56ScxpDmR3P9Xkc/s1600/ikat+04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj82TPmjCSe50Gp2m-Q17YdYyU_EDBYA_soVjbw-sZq75VdSgT3c3UVDUKwmjQMxPifSNJf9tPRrbmC9IbuAwVU49MZae1Dvf_2eJkVoQw_XQ8mE1ugSh5IkWxweIlh56ScxpDmR3P9Xkc/s1600/ikat+04.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jakaś tajemnicza roślina moczy się w naczyniu, aby później posłużyć do farbowania.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh62q5O6nsxYspHk7VKHlQHfSoyk6Hb4BQBilWe7r2rS3Rfa_QKklvMGEDRuNFt1mXQcuimv3P9CQBVGj-yxIVwEBbcBJHTY9k5XwxhwGGulttSKF3isnzmSPcWDuVzsUYqIGt72aADU3Q/s1600/ikat+05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh62q5O6nsxYspHk7VKHlQHfSoyk6Hb4BQBilWe7r2rS3Rfa_QKklvMGEDRuNFt1mXQcuimv3P9CQBVGj-yxIVwEBbcBJHTY9k5XwxhwGGulttSKF3isnzmSPcWDuVzsUYqIGt72aADU3Q/s1600/ikat+05.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiixfBysL0Wkvy2kCnmJgbndFE3tSDFke8EBwhSucXUtG3bNTTjahbheiUhYa3o8UFYbqm1XNt6epqTICMt4l3VWgX4ZudqeAFZ3i4VvkIc0GoZkkvy-LFcJrb6CQA8EikuxaPXN25Aj4/s1600/ikat+08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiixfBysL0Wkvy2kCnmJgbndFE3tSDFke8EBwhSucXUtG3bNTTjahbheiUhYa3o8UFYbqm1XNt6epqTICMt4l3VWgX4ZudqeAFZ3i4VvkIc0GoZkkvy-LFcJrb6CQA8EikuxaPXN25Aj4/s1600/ikat+08.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przykład ikatu "osnowowego", wyraźnie widać przyszły wzór tkaniny.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxmWp_ABajgZDAA6hua6UPac6f6x2VCV4D5GouF5kH4D137yQGm9CQVrPsrs-7Z8gL8nv_BGggiwc3OLthLl-XAvxY7mrmAj6PACexGuoZbhiSWFXWsDUzc1kpog2wScD8ei1E95KqDQI/s1600/ikat+09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxmWp_ABajgZDAA6hua6UPac6f6x2VCV4D5GouF5kH4D137yQGm9CQVrPsrs-7Z8gL8nv_BGggiwc3OLthLl-XAvxY7mrmAj6PACexGuoZbhiSWFXWsDUzc1kpog2wScD8ei1E95KqDQI/s1600/ikat+09.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przędzenie bawełny.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga437ukrZikhuJOsOR7XhKZfogNOZYWMrGlluJw8f8lxKrFHqw-3W9io1GrxJxqGkOoep2Jp1zwb6BgPch2q1wd-7g_BI4LfnFMZIFCYy7HI7_QCiW3EK0EWSa39AJdkv8aLAE1RjbY4c/s1600/ikat+10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga437ukrZikhuJOsOR7XhKZfogNOZYWMrGlluJw8f8lxKrFHqw-3W9io1GrxJxqGkOoep2Jp1zwb6BgPch2q1wd-7g_BI4LfnFMZIFCYy7HI7_QCiW3EK0EWSa39AJdkv8aLAE1RjbY4c/s1600/ikat+10.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ5o5vH3p9oHfQpCk8GhVwFF7jKXNfskhnQjJuhZmlNT8mOTAhmMRbzYNbYt8_3L4cr5CmQfk0Gl2jlK9upQmAFAqx9cAKfMIDnIqmihM6U8IKCaDBY4iBHr5bKOdKlcGWOuTXr0bJVEw/s1600/ikat+11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ5o5vH3p9oHfQpCk8GhVwFF7jKXNfskhnQjJuhZmlNT8mOTAhmMRbzYNbYt8_3L4cr5CmQfk0Gl2jlK9upQmAFAqx9cAKfMIDnIqmihM6U8IKCaDBY4iBHr5bKOdKlcGWOuTXr0bJVEw/s1600/ikat+11.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kobieta w trakcie wiązania węzełków na osnowie, przed pierwszym farbowaniem.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyAgDoqa4-OlJUbaxC32zDJKsvGpeIot6z4waFUXkJPtD4t8ulJwothIzMFcBNUtVDviTzKtA6cAUw7ynd-7oHCG6kgmz9SDks_7ui5e1beTacIq78wApripfmJ5z2u1ht-pCuoxRczWY/s1600/ikat+12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyAgDoqa4-OlJUbaxC32zDJKsvGpeIot6z4waFUXkJPtD4t8ulJwothIzMFcBNUtVDviTzKtA6cAUw7ynd-7oHCG6kgmz9SDks_7ui5e1beTacIq78wApripfmJ5z2u1ht-pCuoxRczWY/s1600/ikat+12.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7gJ6Mg2ODAdilwdaBe5EOySzC79ub2IzRyVdLKfsojJU2-y18ml4NV3PtjXjRzSCJRUzZvtQl_AbsoHQMD37-fbeczGCafM3-llG37P8I9jho8RJ6ztXZlWla6MME1aFrUqK8Ob5iH2Y/s1600/ikat+13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7gJ6Mg2ODAdilwdaBe5EOySzC79ub2IzRyVdLKfsojJU2-y18ml4NV3PtjXjRzSCJRUzZvtQl_AbsoHQMD37-fbeczGCafM3-llG37P8I9jho8RJ6ztXZlWla6MME1aFrUqK8Ob5iH2Y/s1600/ikat+13.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-47635047703832975812014-01-24T18:10:00.000+01:002014-01-24T18:10:53.386+01:00Czapka żart dla świeżo upieczonej mamy.<div style="text-align: justify;">
Robiąc porządki na dysku znalazłam trochę zapomniane zdjęcia pewnej czapeczki. Powstała trochę jako materializacja mojego specyficznego (przaśnego?) poczucia humoru, a trochę jako akceptacja wyzwania rzuconego mi kilka lat temu przez znajomą... Znalazła podobną czapeczkę robioną na szydełku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Proszę bardzo oto czapka- cyc :) Żałuję bardzo, że nie namówiłam znajomej na udokumentowanie jak wspaniale prezentuje się na główce niemowlęcia podczas karmienia ;)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvd0MKwveCQAXyjmV19YnujPGrHM_pLOL-dwQ9woB0XcMimGosD1RoJ7OxLt97xhiGHINq6mzuAUyki7a-5x3LO1iGoA5Px10yLv1VSX9b_N3jWMKFVEjX7DHv3YFgO4-Pjh5DvoWM0Uc/s1600/czapka+dzieci%C4%99ca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvd0MKwveCQAXyjmV19YnujPGrHM_pLOL-dwQ9woB0XcMimGosD1RoJ7OxLt97xhiGHINq6mzuAUyki7a-5x3LO1iGoA5Px10yLv1VSX9b_N3jWMKFVEjX7DHv3YFgO4-Pjh5DvoWM0Uc/s1600/czapka+dzieci%C4%99ca.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<br />
Wełna farbowana naturalnie korą dębu i jagodami bzu czarnego - całkowicie non toxic.Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-6187176979162177802013-12-16T13:15:00.000+01:002013-12-16T16:59:46.559+01:00Farbowanie marzanną barwierską // Dyeing with dyer's madder.<div style="text-align: justify;">
Tym razem pochwalę się wspaniałym rezultatem barwienia marzanną barwierską. Skorzystałam z porady w "Farbowaniu barwnikami naturalnymi" i pilnowałam, żeby nie zagotować marzanny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak jak poprzednio, wełnę uprzednio namoczoną, gotowałam w wodzie z ałunem. Korzenie marzanny (suszone) namoczyłam na noc w miseczce. Powoli podgrzewałam korzenie w około 4 litrach wody (miałam 50 g wełny do zafarbowania), gdy wywar zaczął lekko parować dodałam wełnę i utrzymywałam wywar na granicy wrzenia przez 2 godziny. Następnie zostawiłam całość do powolnego wystudzenia i odsączyłam wełnę. Na koniec wypłukałam w wodzie z octem dla utrwalenia, a oto moje dzieło:</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimj3nfPDbAPt6FsmPLrWFNR_PDx89y4bgwdJI7LhK-hgYucDqSLWnm0-OQInlvNZns6ElQOsHAuHrF-UD0xJazkhslXmeRqclZqTkzOZo-ZsryETNVW3zvdAWch3iP1slfMWltcvTfljg/s1600/marzanna+barwierska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimj3nfPDbAPt6FsmPLrWFNR_PDx89y4bgwdJI7LhK-hgYucDqSLWnm0-OQInlvNZns6ElQOsHAuHrF-UD0xJazkhslXmeRqclZqTkzOZo-ZsryETNVW3zvdAWch3iP1slfMWltcvTfljg/s320/marzanna+barwierska.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHkXemeZZ_SHR1k1MecAl-IR-tPj3MCIXwkDssDq3p5byaTlZqne2Yw6TUe93rPpwn_ONnbRPc0pOsz_zF80zmc7prx17BsdW69WXnBuiX173YD-5I5NOmX2zr6OUX1ziH3dWjEO5X-nU/s1600/natural+dyed+woo2l.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHkXemeZZ_SHR1k1MecAl-IR-tPj3MCIXwkDssDq3p5byaTlZqne2Yw6TUe93rPpwn_ONnbRPc0pOsz_zF80zmc7prx17BsdW69WXnBuiX173YD-5I5NOmX2zr6OUX1ziH3dWjEO5X-nU/s320/natural+dyed+woo2l.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po lewej: marzanna + żelazo + ałun po zimnej kąpieli. Po prawej: marzanna + ałun po 2 godzinnym gotowaniu. // Left: madder + iron + potassium alun after cold bath. Right: madder + potassium alun after 2 h of boiling.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc5wg3Uu9Y2UIGHW8mbLKz3OSRA1mkgHkk4LP5HnZxOfZd_ZVFBExBXX7rc_w23Ya0dTvok7bBsBXLB9i48_v0Qwdoplk_aRA0ZykKLh5iwztDTT68u266pipkNbJ3djqiagWUBgUvIKI/s1600/DSC09038.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc5wg3Uu9Y2UIGHW8mbLKz3OSRA1mkgHkk4LP5HnZxOfZd_ZVFBExBXX7rc_w23Ya0dTvok7bBsBXLB9i48_v0Qwdoplk_aRA0ZykKLh5iwztDTT68u266pipkNbJ3djqiagWUBgUvIKI/s320/DSC09038.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Namoczone korzenie marzanny, około 30 g. // Soaked roots of madder, around 30 g.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9QM4vxlHWiBg5qCusqHRlOR_Xh04HGC1Zrhr7uBTSNZdZrq-LrTJWdBu61qe84i62RzpX2sjUWit_Qq8rr-ofAiZMkluDg-CUtTK7zGdySLTt2upaH-pM7CDKVCcO48wJ3Jn2d7nz56g/s1600/DSC09048.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9QM4vxlHWiBg5qCusqHRlOR_Xh04HGC1Zrhr7uBTSNZdZrq-LrTJWdBu61qe84i62RzpX2sjUWit_Qq8rr-ofAiZMkluDg-CUtTK7zGdySLTt2upaH-pM7CDKVCcO48wJ3Jn2d7nz56g/s320/DSC09048.JPG" width="320" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-38039396442256771582013-12-15T11:23:00.000+01:002013-12-15T11:23:44.517+01:00Wełna farbowana wrotyczem. // Wool dyed with tansy (tanacetum vulgare).<div style="text-align: justify;">
Mamy wokół siebie najbardziej ponurą porę roku, zachciało mi się więc pobawić trochę z kolorami. Po powrocie z Islandii od razu zabrałam się za chomikowanie roślin, które jeszcze się ostały w październiku i mogłyby się przydać do naturalnego barwienia. Do dyspozycji miałam więc kilka pęczków wrotyczu, który suszył się pod sufitem oraz niewielką ilość korzenia marzanny barwierskiej, którą podarowała mi Feima. Dziś będzie o wrotyczu.<br />
<br />
<b>Przepis:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kwiatostany wrotyczu namoczyłam na noc w osobnym garze. Jeżeli korzysta się ze świeżo zebranych kwiatostanów, ten etap jest zbędny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u>Bejcowanie.</u></div>
<div style="text-align: justify;">
Wełnę niebarwioną (korzystam z islandzkich zapasów) przewinęłam z motków w luźne sploty na przedramieniu, żeby łatwiej dotarły do niej wszystkie składniki. Wełnę namoczyłam, żeby dokładnie wchłonęła bejcę. Do gara emaliowanego wlałam kilka litrów wody i dodałam 4 łyżki ałunu. Mokrą wełnę wrzuciłam do gara z ałunem i zaczęłam na małym ogniu podgrzewać. Po doprowadzeniu do wrzenia, gotowałam powolutku przez następną godzinę, po czym pozostawiłam do powolnego studzenia. Wystudzona, odsączona wełna czekała przez noc na dzień farbowania.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u>Farbowanie.</u></div>
<div style="text-align: justify;">
Dobrze już namoczony wrotycz dopełniłam wodą (nie bawię się w zbieranie deszczówki, zwłaszcza w tak suchy grudzień, woda w moim kranie jest dość twarda i zazwyczaj przed farbowaniem ją przegotowuję, ale czasem mi się zwyczajnie nie chce. W ogóle zazwyczaj przy farbowaniu wszystko robię na oko :] ). Na małym ogniu podgrzewałam wywar (około 45 - 60 minut), a gdy zaczął wrzeć, gotowałam przez godzinę. Wyjęłam większość zielska z wywaru, odsączyłam i dodałam porcję wełny oraz żelazną sztabkę. Tak kąpała się dwie godziny, a potem powoli stygła w wywarze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na koniec wełnę wymoczyłam w wodzie z octem i dobrze wypłukałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drugą porcję wełny tak samo przygotowanej, wrzuciłam do gorącego wywaru i pozostawiłam na noc do wymoczenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolor wyszedł śliczny i całkiem intensywny, bardzo ładna zieleń z której powstaną zapewne rękawiczki dla mnie :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-Fps6tIB5EU0nNzSct74TrFgD5oMm04vr4I96AZPJH4ozqN12GlqYV612lIDt7f4v69BZs7luhdapNB3np4ElslFyH7W5UrieLbG84qOL3_MM4qMf-T6rw0cqvbMCAMSN2UOHbeAeDtY/s1600/tansy+natural+dyed+wool.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-Fps6tIB5EU0nNzSct74TrFgD5oMm04vr4I96AZPJH4ozqN12GlqYV612lIDt7f4v69BZs7luhdapNB3np4ElslFyH7W5UrieLbG84qOL3_MM4qMf-T6rw0cqvbMCAMSN2UOHbeAeDtY/s400/tansy+natural+dyed+wool.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po lewej: wrotycz + żelazo + bejca ałunowa, 2 h gotowania. Po prawej: wrotycz + żelazo + ałun, 12 h moczenia. // <i>Left side: tansy + iron + alun, 2 h of boiling. Right side: tansy + iron + alun, 12 h of cold bath.</i></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<i>Very short translation:</i><br />
<i><br /></i>
<i>Bored with ugly autumn weather I decided to do something colorful. I dyed some icelandic yarn with tansy blssom (tanacetum vulgaris) with addition of iron and potassium alun. Here are pleasing results.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTMzHvhBovhhC6t_xxXNWL1n_ZRYDdWZ9EPKQeOR9e7_HzvRynuqodj53u8Hus5ua9zt8r1fdfvFMGi9DXRtUjF72RHEUuYp7VmSzlOBfsWgddVGOYwxTDcHbbxOk7NxpGwfRRrQweTTs/s1600/wrotycz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTMzHvhBovhhC6t_xxXNWL1n_ZRYDdWZ9EPKQeOR9e7_HzvRynuqodj53u8Hus5ua9zt8r1fdfvFMGi9DXRtUjF72RHEUuYp7VmSzlOBfsWgddVGOYwxTDcHbbxOk7NxpGwfRRrQweTTs/s400/wrotycz.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIfB_Ej5hXa0QXp260b-7xknNjNgUPFcJsZQlZRKP4PJ09jQPrEAWHTsad0c2yMURdO650YhQxVnhI8nfaFlKKjGQYQRDT8oMvpXdSq7IwPPOuByFltMk5kHwye2YrbC5zp5vEN59WgZE/s1600/natural+dyed+wool.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIfB_Ej5hXa0QXp260b-7xknNjNgUPFcJsZQlZRKP4PJ09jQPrEAWHTsad0c2yMURdO650YhQxVnhI8nfaFlKKjGQYQRDT8oMvpXdSq7IwPPOuByFltMk5kHwye2YrbC5zp5vEN59WgZE/s400/natural+dyed+wool.jpg" width="266" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Szkoda, że nie jestem w stanie zrobić zdjęcia odzwierciedlającego piękno tej zieleni, którą otrzymałam... W rzeczywistości jest znacznie intensywniejsza i bogatsza. // Pity I can't make a better photo to show how beautiful this green colour is... In reality it is so much more rich and intensive.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-56927656425076052322013-12-06T14:41:00.000+01:002013-12-06T14:41:18.758+01:00Powrót do polskiej wełny - rękawiczki damskie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNQN8t9vq7dj0_nGW1T8yfEPFusptLCMTbiYYFQtHii8nxzac4Wqm6wzq7atMIrKWlHRitbsAOgLY3VZ0Aha-3cgJAlUISKlzDqZMrxUAwwDuF6Uu2c_I-gQg1q8m0iWI-cGuToN0drzg/s1600/naalbinding+gloves+mittens.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNQN8t9vq7dj0_nGW1T8yfEPFusptLCMTbiYYFQtHii8nxzac4Wqm6wzq7atMIrKWlHRitbsAOgLY3VZ0Aha-3cgJAlUISKlzDqZMrxUAwwDuF6Uu2c_I-gQg1q8m0iWI-cGuToN0drzg/s400/naalbinding+gloves+mittens.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Po grubo ponad pół roku wzięłam do rąk naszą rodzimą wełnę, żeby wykonać parę rękawic. Zdecydowanie spodziewałam się większego dramatu :) Po pracy ze wspaniałą grubą wełną islandzką, praca na o wiele cieńszej polskiej wełnie to wyzwanie rzucone cierpliwości. Jednak jestem bardzo zadowolona z rezultatów. Zastosowałam dość zbity ścieg, żeby stworzyć szczelne i nieprzewiewne rękawice, a do tego wybrałam śliczny musztardowy kolor z lekkim odcieniem zieleni. Jeżeli zamówienie okaże się nieaktualne, sama z chęcią będę je nosiła.</div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-56846807368424057022013-12-02T15:42:00.000+01:002013-12-03T10:34:45.604+01:00Świąteczne dekoracje na ludowo i trochę skandynawsko.<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3ZYMLPLUZfB6_m783gfKCLiNJnHgHpmHnKUSV0bz7-xr_fQjyWaOAJwFeO1vCTuetHIwIWDFsRjuUQipH-FxQkfPTfoc9P1f5WIzPekN_AYo1d8iTLg7pMK7AEzLFZ8EldPCWmbKeY7U/s1600/girlanda+koronkowa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3ZYMLPLUZfB6_m783gfKCLiNJnHgHpmHnKUSV0bz7-xr_fQjyWaOAJwFeO1vCTuetHIwIWDFsRjuUQipH-FxQkfPTfoc9P1f5WIzPekN_AYo1d8iTLg7pMK7AEzLFZ8EldPCWmbKeY7U/s400/girlanda+koronkowa.jpg" width="281" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Absolutna śliczność i słodycz na choinkę lub okno (ja mam udekorowane okno). Na złotej nici nawleczone małe trójkąciki z koronki w kolorze kości słoniowej.</td></tr>
</tbody></table>
W tym roku zostałam kopnięta w tyłek przez odpowiednie osoby na tyle wcześnie, że ozdoby świąteczne zaczęłam produkować już w listopadzie. Oznacza to, że jeżeli mi się poszczęści, to ktoś zdąży je przed świętami kupić ;)<br />
<br />
Nie przedłużając wrzucam kilka zdjęć i stylizacji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOpVTqyfZP8F3lKlHeUtfdiiqZpVHWvXKFI8u735PNsZiDSp4nAOZ9LXa-7RtcamhOGbUsA42n5P8SBAOOhGmQAqvMSv9-ZoVqyngxNsfxerw6AzVxZgbyuMcL7FaM5V61aGuMKeLK7S4/s1600/scandinavian+decoration.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOpVTqyfZP8F3lKlHeUtfdiiqZpVHWvXKFI8u735PNsZiDSp4nAOZ9LXa-7RtcamhOGbUsA42n5P8SBAOOhGmQAqvMSv9-ZoVqyngxNsfxerw6AzVxZgbyuMcL7FaM5V61aGuMKeLK7S4/s400/scandinavian+decoration.jpg" width="281" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW2xhwB_PYX03tpEDmYtNrHOqd_Sp3jtH7RZZt4vtl8UNFKJn8ZqRjfZl7LoMiC4bCSEpesuYfZQgMfOJQX48fbgCeqKHGM7jZETRH-_tlxbskVGvCeCe3cgvoZDZvMsIV1ssxJ6Kkt-c/s1600/branch+christmas+decor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW2xhwB_PYX03tpEDmYtNrHOqd_Sp3jtH7RZZt4vtl8UNFKJn8ZqRjfZl7LoMiC4bCSEpesuYfZQgMfOJQX48fbgCeqKHGM7jZETRH-_tlxbskVGvCeCe3cgvoZDZvMsIV1ssxJ6Kkt-c/s320/branch+christmas+decor.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Choinka z leszczynowych malowanych patyczków. Zobaczyłam cenę czegoś takiego w jednym z popularnych blogów wnętrzarskich i zdecydowałam, że gdyby udało mi się sprzedać ją za połowę tej ceny - sukces :P</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyaeNywK0uAVSrerk-sLp_n_vtxhPtAK8olq1nEFI-EEhtZRFy0zsaJcNbHrdqFgeHzIJJkZwqzyneoh9J3-yi6bb7R2FdJIgp1Uz0sv2sdmnU2ZUfL0Lgt2G7XYAgcZjpdX_Q5sdpYF0/s1600/branch+star+christmas+decor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyaeNywK0uAVSrerk-sLp_n_vtxhPtAK8olq1nEFI-EEhtZRFy0zsaJcNbHrdqFgeHzIJJkZwqzyneoh9J3-yi6bb7R2FdJIgp1Uz0sv2sdmnU2ZUfL0Lgt2G7XYAgcZjpdX_Q5sdpYF0/s320/branch+star+christmas+decor.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Gwiazdka leszczynowa malowana, jeszcze nie ubrana w srebrny dzwoneczek.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0bhmqg8UoP11xf1WppSh0bfr9mWhtbE-CiexMEtcZUGGsKlk3E2ch75wImYeK_qhyphenhyphend23M5N-HsewuvzYJO7Y9-RTNasQ2iwbW8ZplRk_q92hleHtRQT4ccWG3E66RZ1B-LsAcvQHgU0s/s1600/christmas+decor+handmade.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0bhmqg8UoP11xf1WppSh0bfr9mWhtbE-CiexMEtcZUGGsKlk3E2ch75wImYeK_qhyphenhyphend23M5N-HsewuvzYJO7Y9-RTNasQ2iwbW8ZplRk_q92hleHtRQT4ccWG3E66RZ1B-LsAcvQHgU0s/s320/christmas+decor+handmade.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jelonek z brzozowych gałązek, pamiątka z Białowieży.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgauizm_obw4592ESEeJ7x6V-zIyAxWiAKO08F0QoVJNTH9AWFl-kn0tA-RCAcAwvumuOYlG2YhBoVKjc-3ILJeL1_QRdBUdA3K01cUKaf-dPJh4cr-cJAoPZknMIt8NK7-Vmb7J3Jr2o0/s1600/christmas+decoration+scandinavian+jule.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgauizm_obw4592ESEeJ7x6V-zIyAxWiAKO08F0QoVJNTH9AWFl-kn0tA-RCAcAwvumuOYlG2YhBoVKjc-3ILJeL1_QRdBUdA3K01cUKaf-dPJh4cr-cJAoPZknMIt8NK7-Vmb7J3Jr2o0/s320/christmas+decoration+scandinavian+jule.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lubię tworzyć takie śmieciowiska, biegam po domu i zbieram wszystko co mi się komponuje - tak jak ta wczesnośredniowieczna bransoleta w charakterze podstawki pod świecę. Chyba mi zostało po studiach i majstrowaniu martwych natur do malarstwa...</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6F7hgboNOMS4ZDth8NcjJ-bnC7s01cMaz5-XoVKTiUDqbCaYfRVUb1glCOnXzXTi11eqg0w8Y9SZDnJCh5eHR0zC6L1uaC8LABxB5sWU1LgJOoJRB7xaU9LBOGhUMsK_MBFo2M-40SGY/s1600/handmade+ornaments.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6F7hgboNOMS4ZDth8NcjJ-bnC7s01cMaz5-XoVKTiUDqbCaYfRVUb1glCOnXzXTi11eqg0w8Y9SZDnJCh5eHR0zC6L1uaC8LABxB5sWU1LgJOoJRB7xaU9LBOGhUMsK_MBFo2M-40SGY/s320/handmade+ornaments.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wszystkie zawieszki plus mała koronkowa girlanda to 100% Żywia made.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUiDpJXc8En5uto5Y4SZecLT1WxAvF48Hu3PVpt6hMhvidqVPbWV29_1gyZRwC0Xbr9kRugENkjqBzFcoKlm_zvoHbr0dqr76CJC8kymRHf-XbHJgOTmfbD3fl55bN7KQ0PADAlNnVlBE/s1600/r%25C4%2599cznie+robione+ozdoby+%25C5%259Bwi%25C4%2585teczne.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUiDpJXc8En5uto5Y4SZecLT1WxAvF48Hu3PVpt6hMhvidqVPbWV29_1gyZRwC0Xbr9kRugENkjqBzFcoKlm_zvoHbr0dqr76CJC8kymRHf-XbHJgOTmfbD3fl55bN7KQ0PADAlNnVlBE/s320/r%25C4%2599cznie+robione+ozdoby+%25C5%259Bwi%25C4%2585teczne.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Aha, żeby nie było wątpliwości: tak brązowy flausz jak i czerwona jodełka to moje stare suknie i fartuchy słowiańskie ;)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMY6skxIQ1FloxeJ_L8edA0GBZnGHDwbC4lJQ18suv4HetYW-Y7aU4jUyNU9pBcTzJgohJIhFgh9W1-rdDHSF5togD251H-PZTSMVVHlC-pC5CYKzjJIdowjixcDFRiO0aQPFKN-W0DUI/s1600/r%25C4%2599cznie+robione+ozdoby.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMY6skxIQ1FloxeJ_L8edA0GBZnGHDwbC4lJQ18suv4HetYW-Y7aU4jUyNU9pBcTzJgohJIhFgh9W1-rdDHSF5togD251H-PZTSMVVHlC-pC5CYKzjJIdowjixcDFRiO0aQPFKN-W0DUI/s320/r%25C4%2599cznie+robione+ozdoby.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tylko koronka podprowadzona babci.</td></tr>
</tbody></table>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-40858603497277977722013-12-02T15:08:00.000+01:002013-12-02T15:08:27.676+01:00Girlandy z dominującą pistacją.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqkAMj3x9xAzRpWOc35WYfdd1SnMxZdbPO2C8AQ-YiU-8puX86FFf0YODbHNfJFfosMfEyCJgrLyVnz_mEBl3-W2SUgnPJ7sXd6TptCH8McJOu6POJn4Pixxs4zeT7VsyzCN60S9h7sLY/s1600/bunting+pistacja+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqkAMj3x9xAzRpWOc35WYfdd1SnMxZdbPO2C8AQ-YiU-8puX86FFf0YODbHNfJFfosMfEyCJgrLyVnz_mEBl3-W2SUgnPJ7sXd6TptCH8McJOu6POJn4Pixxs4zeT7VsyzCN60S9h7sLY/s400/bunting+pistacja+01.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Uf... Udało się skorzystać z ładnej pogody i zreanimować aparat, więc z przyjemnością prezentuję najnowszy zestaw trójkącików. Kojarzy mi się z późnym latem, kiedy gdzieniegdzie pojawiają się już pierwsze pożółkłe liście, ale nadal panuje skwar, a popołudnia płyną leniwie. Miłe skojarzenie na początku grudnia :)<br />
<br />
Girlandy różnią się nieco zestawieniem, ale w większości użyłam takich skrawków tkanin:<br />
- pistacjowy len<br />
- biało - zielona kratka<br />
- pastelowa morela w delikatne prążki<br />
- drobne zielono brązowe kwiatuszki<br />
<br />
Jako akcenty mniejsze trójkąciki:<br />
- rudy len<br />
- oliwkowy len<br />
<br />
Nadal po części z braku maszyny do szycia, a trochę z chęci upraszczania sobie życia stosuję metodę produkcji bezszwową. Poza tym uważam, że takie sielsko- wiejskie girlandy powinny być swobodne, postrzępione i nieco przaśne :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF_CLt1U5JW3EUq2SPH_Oe-kreqp1VBW85m8Wu2Zyoc3Ax5H8EQZGsPADVhg594Qw6WGXV-SRROhlX-ftxfsYI8EXtilm-yCUGOlHZ3WAlIIDd3s-VIri2NTTCcdNfbE4dOTplS36QvD4/s1600/bunting+pistacja+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF_CLt1U5JW3EUq2SPH_Oe-kreqp1VBW85m8Wu2Zyoc3Ax5H8EQZGsPADVhg594Qw6WGXV-SRROhlX-ftxfsYI8EXtilm-yCUGOlHZ3WAlIIDd3s-VIri2NTTCcdNfbE4dOTplS36QvD4/s400/bunting+pistacja+02.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir1tvl_MtJoOgx3Of5tIrktYwt3rV77IR1I4qSzT34lYleW-JossI6OO3UYD1odVCZBkFW6d2xcFkzZ7Xm-Y164gJGDWv44U88Ox00G6dAFch2Uk_7hqJTrxg_UJ0QmURYqrNZilsb7mE/s1600/bunting+pistacja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir1tvl_MtJoOgx3Of5tIrktYwt3rV77IR1I4qSzT34lYleW-JossI6OO3UYD1odVCZBkFW6d2xcFkzZ7Xm-Y164gJGDWv44U88Ox00G6dAFch2Uk_7hqJTrxg_UJ0QmURYqrNZilsb7mE/s400/bunting+pistacja.jpg" width="266" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-5579811499774738272013-11-09T15:20:00.000+01:002013-11-09T15:20:20.473+01:00Etui na Kindle - wersja miękka.Wpadłam w istny szał szycia :) Szkoda tylko, że nie mam maszyny i wszystko zajmuje mi dziesięć razy więcej czasu... Zeszłego wieczoru nie byłam w stanie się oderwać od wycinania, fastrygowania i dobierania tkanin na następne wersje i modele pokrowców :) Nie wiem po co mi ich tyle, może znajdą się chętni na nadliczbowe sztuki, w końcu święta za pasem ;)<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD7gi_K8U3H16_eS_0ReZiXMpphjO52Y1O8-rqi8NJwKc5_UKb6jXNEJvtJu1JTtt6hfocCmCyKM_MXhyphenhyphenGp7thNm7ImhpGGsNI_pPWW2PCZJUCzvt2-d4E4x1pML_QzZcC_0AISAdxz5w/s1600/kindle+case+2+inside.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD7gi_K8U3H16_eS_0ReZiXMpphjO52Y1O8-rqi8NJwKc5_UKb6jXNEJvtJu1JTtt6hfocCmCyKM_MXhyphenhyphenGp7thNm7ImhpGGsNI_pPWW2PCZJUCzvt2-d4E4x1pML_QzZcC_0AISAdxz5w/s400/kindle+case+2+inside.jpg" width="281" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tym razem etui bez usztywnienia w formie pionowej.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwUwSWU-hAWGmVsMY3zSGO9-0XEo5td-mk5OzJgTPZqfieClcUH_m0aSh8lLWALDCRX6w7FZxba7vS-CdeKBsxtYIkr4RQMEGBGPs6p-cS-qu1Ukjpre8andi-NWo-dp5Jlri7OI0ltKI/s1600/kindle+case+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwUwSWU-hAWGmVsMY3zSGO9-0XEo5td-mk5OzJgTPZqfieClcUH_m0aSh8lLWALDCRX6w7FZxba7vS-CdeKBsxtYIkr4RQMEGBGPs6p-cS-qu1Ukjpre8andi-NWo-dp5Jlri7OI0ltKI/s400/kindle+case+2.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mimo, że takie słodko romantyczne klimaty nie do końca są w moim guście, to takiego zestawu nie wstydziłabym się nosić :) Fiolet na zewnątrz to resztki z wełnianej sukni, którą szyłam ostatnio.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPK9yuFYtetHBkSslW0jP165u6-RTf4k8CRL2UVbr8LgZpoCUAYpRMcljTkGGdYjSYntNxy8JtmezOOBicItlxOOWjAETvsnETTq3UWTPXwiUp3wTMyxtAP7Bu5THpYzJrRbnrFU29Tyg/s1600/zestaw+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPK9yuFYtetHBkSslW0jP165u6-RTf4k8CRL2UVbr8LgZpoCUAYpRMcljTkGGdYjSYntNxy8JtmezOOBicItlxOOWjAETvsnETTq3UWTPXwiUp3wTMyxtAP7Bu5THpYzJrRbnrFU29Tyg/s400/zestaw+2.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A tutaj dwa kolejne zestawienia w drodze. Zielona tkanina to len z pozostałości po którejś historycznej kiecy.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXkWHyxOf9mwqr8DGZgXu1zoMwgA7-UuXvk3BxXLYRV0ivlJMRCm9M-4q9KZaclPODoOkDFr3Le4DRMvJb1UkcbDYXJN8iGz5Jhw_lQRx06bzAgx_X9xdlGLwMggcVj9AXzOqcEqmo6jE/s1600/zestaw.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXkWHyxOf9mwqr8DGZgXu1zoMwgA7-UuXvk3BxXLYRV0ivlJMRCm9M-4q9KZaclPODoOkDFr3Le4DRMvJb1UkcbDYXJN8iGz5Jhw_lQRx06bzAgx_X9xdlGLwMggcVj9AXzOqcEqmo6jE/s400/zestaw.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-80144866552980465812013-11-08T15:52:00.000+01:002013-11-08T15:52:02.879+01:00Etui, pokrowce na czytnik Kindle.Zaopatrzyłam się ostatnio w czytnik e-booków, jako że sporo jeżdżę, a w podróży coś robić trzeba. Zamiast kupować nijakie gotowe pokrowce, postanowiłam zrobić sobie własny, oczywiście nie odmówiłam sobie przy okazji wizyty i znajomej prowadzącej pasmanterię, w poszukiwaniu resztek tkanin - zaczynam podejrzewać, że jest to już jakiś rodzaj uzależnienia lub zboczenia :P Może wpis ten nie ma wiele wspólnego z historią i odtwórstwem, ale jest to przede wszystkim blog o rękodziele.<br />
<br />
Pierwszy mój wyrób oczywiście nie jest wolny od mankamentów i błędów, ale będę go używała tylko ja, więc nie szkodzi. Drugi jest już znacznie lepiej wykonany, chociaż trochę inaczej. Już mnie ręce świerzbią do wykonania kolejnych pokrowców, bo kupiłam prześliczne tkaniny i aż żal, żeby w szafie leżały :)<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2pp3Q4agYk0bfgNeNbFw4ncKtd4RtaW2MQQS0nW0HgxOFTukl6B9xjf3_WrDviCzCpb3r4nz86WBYKSo_KpU5-5VRnAf_YjbfSWxgQizKVgGZgnnPf3fiVpif4ffw-5decl76YDFc8Tg/s1600/kindle+case+diy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2pp3Q4agYk0bfgNeNbFw4ncKtd4RtaW2MQQS0nW0HgxOFTukl6B9xjf3_WrDviCzCpb3r4nz86WBYKSo_KpU5-5VRnAf_YjbfSWxgQizKVgGZgnnPf3fiVpif4ffw-5decl76YDFc8Tg/s400/kindle+case+diy.jpg" width="281" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pierwsze etui. Z zewnątrz resztka wełnianej bluzy w kolorze czekoladowym, środek ze ślicznej bawełny. Całość wyściełana ociepliną, a karton nadaje całości sztywność. Bardzo wygodnie i miło się dzięki temu czyta. Początkowo chciałam inaczej rozwiązać kwestię mocowania czytnika, ale nie poszło po mojej myśli i musiałam doszyć gumki, które następnym razem wszyję od razu między warstwy tkanin.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaI8-40bdhrjmz-WoAXXRLl7O4A3cBfkNV0gNBnSS16mzu5WaHz7kd6IHmJxNdhp5SHpHx-xib7AAWSIcy1fOHkaNTqidAE7_SUDEqiJgGoX1CZogEILm4XwEpJILYROmgMkU26wVDPhs/s1600/kindle+case+front.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaI8-40bdhrjmz-WoAXXRLl7O4A3cBfkNV0gNBnSS16mzu5WaHz7kd6IHmJxNdhp5SHpHx-xib7AAWSIcy1fOHkaNTqidAE7_SUDEqiJgGoX1CZogEILm4XwEpJILYROmgMkU26wVDPhs/s400/kindle+case+front.jpg" width="318" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Etui nr 2. </td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaR6tIvEQ_DxGEZWMGG1-YJKRH5y2U0XMWujia3AH1ccfB8836fr7DjfL9kdash3kLe7liOTdtHHT1QUHFXDJhf8fX4L8FUlOpDwx3TQefGZGOUv-lO-vEiZ1A86swy7ugZIwtt520-Zc/s1600/kindle+case+handmade.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="257" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaR6tIvEQ_DxGEZWMGG1-YJKRH5y2U0XMWujia3AH1ccfB8836fr7DjfL9kdash3kLe7liOTdtHHT1QUHFXDJhf8fX4L8FUlOpDwx3TQefGZGOUv-lO-vEiZ1A86swy7ugZIwtt520-Zc/s400/kindle+case+handmade.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W tym przypadku ocieplina nadająca miękkość i chroniąca czytnik jest tylko na wewnętrznej stronie okładki. Mocowanie i zapięcie tym razem ukryłam pod doklejonym osobnym panelem wewnątrz pokrowca.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyXdduf-ErFfmqN12NRg8dKsxD-5gXQcVEN7g0-R5Z77JJfzJ_pZJfd-GRNCxNpOZePN2ZlSS8MogqHRxvBzUiT0stGmTYwuHDUOgl9gpOF3shrIX7OKD1UK8DqLo3LscAoD2VGX69X1g/s1600/kindle+case+inside.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyXdduf-ErFfmqN12NRg8dKsxD-5gXQcVEN7g0-R5Z77JJfzJ_pZJfd-GRNCxNpOZePN2ZlSS8MogqHRxvBzUiT0stGmTYwuHDUOgl9gpOF3shrIX7OKD1UK8DqLo3LscAoD2VGX69X1g/s400/kindle+case+inside.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-89458711873914216662013-11-02T14:35:00.000+01:002013-11-02T14:35:00.556+01:00Skarpety z lopi.<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggI9Crbt6IgEgypJkPL4nnmwO2iLO4cLqk38cservotHu5kB_jHihNRuE_gOqbRHRJ0mL1qYyziw7okksqe0LSUY5e6k37rOgbi1_gSW0-oddzA9mT2YaAhXkl5uMdQrZrDXTYQHDjvsM/s1600/lopi+naalbinding+socks.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggI9Crbt6IgEgypJkPL4nnmwO2iLO4cLqk38cservotHu5kB_jHihNRuE_gOqbRHRJ0mL1qYyziw7okksqe0LSUY5e6k37rOgbi1_gSW0-oddzA9mT2YaAhXkl5uMdQrZrDXTYQHDjvsM/s400/lopi+naalbinding+socks.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ufff, kolejne zamówienie zrealizowane :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDPprK0OSNJstqKCOHYrHwp0MtXiQhCsc4VTi0uDtGTYuGwZoE5GXq5MMSKCLIUGKE6EUHPBTiG7RcUZrQuqbiUMovhzafpUEoPpl3OnD4osJDYQMbyK0qpGjim3xhe4mwJj99lbWil7M/s1600/lopi+socks+naalbinding.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDPprK0OSNJstqKCOHYrHwp0MtXiQhCsc4VTi0uDtGTYuGwZoE5GXq5MMSKCLIUGKE6EUHPBTiG7RcUZrQuqbiUMovhzafpUEoPpl3OnD4osJDYQMbyK0qpGjim3xhe4mwJj99lbWil7M/s400/lopi+socks+naalbinding.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roboty było sporo, bo to duże męskie rozmiary, grunt, że skończone i mogę zabrać się za co innego.</td></tr>
</tbody></table>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-20383143863665022862013-10-26T13:26:00.000+02:002013-10-26T13:26:15.263+02:00Girlandy z flag - bunting. Nowy cykl na Rękodzielnicy.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg50ki0R4eAELFNWc7Koo2h3rAMYU9K0A_Aj8e8hubnlDCO9S9htGwcplbBD7yHoMWe4H0xW1vu6gv7YjiLqF17jlhd-x8_2iaiISqD_htBoohstdBmbcukbbwSR2fupvsNwDWnZ7dNRmI/s1600/3M1A2194.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg50ki0R4eAELFNWc7Koo2h3rAMYU9K0A_Aj8e8hubnlDCO9S9htGwcplbBD7yHoMWe4H0xW1vu6gv7YjiLqF17jlhd-x8_2iaiISqD_htBoohstdBmbcukbbwSR2fupvsNwDWnZ7dNRmI/s400/3M1A2194.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Zapraszam do obejrzenia najnowszych owoców współpracy między Rękodzielnicą i utalentowaną fotograf <a href="http://kingaherok.com/" target="_blank">Kingą Herok</a> :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako stwór kreatywny i wszechstronny nie trzymam się jedynie wybranych dziedzin, więc wreszcie postanowiłam się zmobilizować i rozpocząć realizację dość przyszłościowego, a kto wie, może i zawodowego projektu. W skrócie, zamierzam na poważnie zająć się projektowaniem dekoracji okolicznościowych. Oto pierwsza stylizacja z wykorzystaniem rustykalnych flag w girlandzie. </div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSVq00HrEvydJEmukisqI4fdR-2uNv38jVDiIE98qt2pqayrR2CuFfwcS69gcUAa0vcCAPM5QhEzVmnga5UWSpBaoTRbEICTctf-X-7j45F9HimS8muAkze43z1UMO1UtWYWjzt3pyGW0/s1600/3M1A2271.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSVq00HrEvydJEmukisqI4fdR-2uNv38jVDiIE98qt2pqayrR2CuFfwcS69gcUAa0vcCAPM5QhEzVmnga5UWSpBaoTRbEICTctf-X-7j45F9HimS8muAkze43z1UMO1UtWYWjzt3pyGW0/s400/3M1A2271.jpg" width="266" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Byłyśmy zaskoczone jak taki prosty zabieg jak rozwieszenie kilku girland wpływa na odczuwanie przestrzeni... Nie chciało nam się wychodzić spod jabłonki :)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYPyfhTwKg2RKfAb4oT87jN_bKklCa_qXrTgnMh93DzdMjK06VBaB9pPBh0Zf8VF3I9jiN7rlkA8_1m-rF0Avlq9jLgxmZnmLzSTA83TJNVVudzGYUOXfQfKhi6tGxOYT_BV2_I9T54pg/s1600/3M1A2210.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYPyfhTwKg2RKfAb4oT87jN_bKklCa_qXrTgnMh93DzdMjK06VBaB9pPBh0Zf8VF3I9jiN7rlkA8_1m-rF0Avlq9jLgxmZnmLzSTA83TJNVVudzGYUOXfQfKhi6tGxOYT_BV2_I9T54pg/s400/3M1A2210.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEwsBl6NxwZXJ_Fhme5T5r9umQ6FY1ua0QNilJ_YByPyVuZGuj6fyL8IscptBWh9vPZuTnS9eIAlPde1wlrW_2wpm1qjxBLlghXad0bMaLuxQ6aAvj6dbx_drjep3D7krDbmzSaRdSrEU/s1600/3M1A2250.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEwsBl6NxwZXJ_Fhme5T5r9umQ6FY1ua0QNilJ_YByPyVuZGuj6fyL8IscptBWh9vPZuTnS9eIAlPde1wlrW_2wpm1qjxBLlghXad0bMaLuxQ6aAvj6dbx_drjep3D7krDbmzSaRdSrEU/s400/3M1A2250.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW046-xMGBPYBIhmuB2sFFY5u1Oei-xu7p0QTL9iAbMmpKBHBuwaBl5IjuYZZw1R3fkqiAyuIyzAlh5uKgNHJCkColxBR4iFUpydCN4LYSwEXV3gzD87xOD9BQemOiQrIyJpCJ68T7wPA/s1600/3M1A2283.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW046-xMGBPYBIhmuB2sFFY5u1Oei-xu7p0QTL9iAbMmpKBHBuwaBl5IjuYZZw1R3fkqiAyuIyzAlh5uKgNHJCkColxBR4iFUpydCN4LYSwEXV3gzD87xOD9BQemOiQrIyJpCJ68T7wPA/s400/3M1A2283.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIU7FOWLfoIG26MWU8pTVWu-7A2fSGQ9uH1aIFzLzDN9rMoOPXLENdklS23x8APNbTj8qZJdmLVt7sJS1HMJn5go6Vg_uBJVdmGgH8cBHU2-4ok0VV8JvhpqKQTCYfp2w8d8Oum75YUkU/s1600/3M1A2294.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIU7FOWLfoIG26MWU8pTVWu-7A2fSGQ9uH1aIFzLzDN9rMoOPXLENdklS23x8APNbTj8qZJdmLVt7sJS1HMJn5go6Vg_uBJVdmGgH8cBHU2-4ok0VV8JvhpqKQTCYfp2w8d8Oum75YUkU/s400/3M1A2294.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTohzkEJUF6PHsvMGeXmdCZwQDtNfN7apAtoo66sPfp8oo2pYp_7yStudy3OVzbfD-L590zp00-gZVDWx_Kz9poM_UkbzbO8kYv2bryC4G8XnfnWKtvrjUN_YK9UGDLURuWDllY6oqATs/s1600/3M1A2308.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTohzkEJUF6PHsvMGeXmdCZwQDtNfN7apAtoo66sPfp8oo2pYp_7yStudy3OVzbfD-L590zp00-gZVDWx_Kz9poM_UkbzbO8kYv2bryC4G8XnfnWKtvrjUN_YK9UGDLURuWDllY6oqATs/s400/3M1A2308.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Flagi są bardzo prostym i efektownym sposobem na zaczarowanie dowolnej przestrzeni - czy we wnętrzu, czy w plenerze. Dodatkowo są bardzo eko, ponieważ używam starych niepotrzebnych tkanin, od lat zalegających w szafach - mama i babcia szczęśliwe, bo robię im miejsce na półkach i pozbywam się kłopotu :) Poniżej jeszcze kilka wariantów girland, a zestaw będzie się nadal powiększał.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmZlJRDwerPLF6HviHPQDkOPXSXfamkFryXPmxSii5AaXfz_RTjOVCo-_QLcgelhHRWAZqGgD9dn5WMFbzDOsekoknlhiNt8xFQ9qGZ0geO1WRaOGHBQgJ5vbcIRw3V-RZdZQRdrzY5xA/s1600/girlandy001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmZlJRDwerPLF6HviHPQDkOPXSXfamkFryXPmxSii5AaXfz_RTjOVCo-_QLcgelhHRWAZqGgD9dn5WMFbzDOsekoknlhiNt8xFQ9qGZ0geO1WRaOGHBQgJ5vbcIRw3V-RZdZQRdrzY5xA/s320/girlandy001.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5yEaLDdtExHLYODPiARLGLZ2kIJIMrt5Y7uZeQe62fhmJ2wbo6fjmKWT5WzwV2rkDwCRKo8gQU24rDbMfyBPdpR66vzB1JXDvi9P1DPXl9MugidLx-hB3TWeRIe6QJPNVd4GXsh2aj4Y/s1600/girlandy002.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5yEaLDdtExHLYODPiARLGLZ2kIJIMrt5Y7uZeQe62fhmJ2wbo6fjmKWT5WzwV2rkDwCRKo8gQU24rDbMfyBPdpR66vzB1JXDvi9P1DPXl9MugidLx-hB3TWeRIe6QJPNVd4GXsh2aj4Y/s320/girlandy002.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-gZazW-8jzbmhPI0y5_IuqKcg7XtuaPZ90JJZT4yGaRglA8EvBvHdxLVz7c1SG6sNd-FczeZpl_nZ-EoK047wb_MYYU-DF_oynWXGrXYXoSC6y518O0gualr8LwIwH9J07zsLuK3HudQ/s1600/girlandy003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-gZazW-8jzbmhPI0y5_IuqKcg7XtuaPZ90JJZT4yGaRglA8EvBvHdxLVz7c1SG6sNd-FczeZpl_nZ-EoK047wb_MYYU-DF_oynWXGrXYXoSC6y518O0gualr8LwIwH9J07zsLuK3HudQ/s320/girlandy003.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-54043465865139620112013-10-17T17:02:00.002+02:002013-10-17T17:02:41.860+02:00Brązy lopi - jesienne igłowe.Nadrobię troszkę zaległości w publikowaniu, zatem oto dwie czapki z islandzkiej wełny, które powstały w ostatnich dniach przed wypłynięciem z Islandii oraz na promie, budząc przy tym niemałe zaciekawienie :)<br />
<br />
Wrzucam też najnowsze skarpety na zamówienie, które już niedługo powędrują do nowego właściciela.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguyGfcmBhfuU7WVz0BPcLxNt__ww7rQnG_T2bLPTQ60dwWvCMHj_8ddR2EwR5V7_vLc_bmS7gASie2wOsY5TVdPa-IvuMf-tb4qtEpSKT_X_jrRF5ISJOipqxprHiY85rBZli01rSa25U/s1600/rekodzielnica007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguyGfcmBhfuU7WVz0BPcLxNt__ww7rQnG_T2bLPTQ60dwWvCMHj_8ddR2EwR5V7_vLc_bmS7gASie2wOsY5TVdPa-IvuMf-tb4qtEpSKT_X_jrRF5ISJOipqxprHiY85rBZli01rSa25U/s400/rekodzielnica007.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZqlkQbWIksykgppz8cA7eQzQBdlzdr22ZBpa25r6U4QWfrXTYzAuusqmv6Wd98-QCdy8-KT2cgO7jCWbP7fS8YrFyrmDXFxhTRt0lCh4iCcA8hQOXM83uj-a5YazXHjLl4DrgFz3uNbk/s1600/rekodzielnica008.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZqlkQbWIksykgppz8cA7eQzQBdlzdr22ZBpa25r6U4QWfrXTYzAuusqmv6Wd98-QCdy8-KT2cgO7jCWbP7fS8YrFyrmDXFxhTRt0lCh4iCcA8hQOXM83uj-a5YazXHjLl4DrgFz3uNbk/s400/rekodzielnica008.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUT17fGSPuHaDrY3vGyMR1Eou5MAbMZyXHArDDsXUIeiWgAusKEiGNRX9x1vDt5EBx4jbozL2EZGSkFK_9Gu_3HW0gZMJqeeOpEWPS5XAxpIFKGR0N7z4AXQpePkd3UXEtmFpGLfVQSAQ/s1600/skarpety+lopi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="287" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUT17fGSPuHaDrY3vGyMR1Eou5MAbMZyXHArDDsXUIeiWgAusKEiGNRX9x1vDt5EBx4jbozL2EZGSkFK_9Gu_3HW0gZMJqeeOpEWPS5XAxpIFKGR0N7z4AXQpePkd3UXEtmFpGLfVQSAQ/s400/skarpety+lopi.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-63168328321227250232013-09-03T15:21:00.001+02:002013-09-03T15:22:04.921+02:00Rekonstrukcja rękawicy z Arneiðarstaðir X-XI wiek.Zwiedzając Muzeum Narodowe w Reykjaviku zachwyciłam się ekspozycją tekstyliów z wczesnego średniowiecza. Znalazła się między nimi także wspaniale zachowana rękawica wykonana na igle, jak się sądzi około XI wieku.<br />
<br />
Rękawicę znaleziono w roku 1889 w<span style="background-color: white;"> <span style="line-height: 20px;"><span style="font-family: inherit;">Arneiðarstaðir w regionie </span></span></span><span style="background-color: white; line-height: 20px;"><span style="font-family: inherit;">Fljótsdalhérad we wschodniej Islandii. Ziemia pod fundamentami starej farmy ukazała coś, co z początku wydawało się starą roboczą rękawicą. </span></span><br />
<span style="background-color: white; line-height: 20px;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white; line-height: 20px;"><span style="font-family: inherit;">Rękawica ma 26 cm długości i 12 cm szerokości, wykonana z grubej islandzkiej włóczki koloru brązowego. Doskonale widać splot oraz krawędź i ostatni rząd ściegu.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgynCGyVR9eKFOXvDZ1r9M76tqCAhk-qLnL6SSVruPZXROSLF8Y_HI1KRt-Jwx50jG2roHncU_kOSnGg456LHR84nzvzFA4ycJZGcaMercQ0A1kayPrV4SvAbc-d_QDjeZfaINr5-33WGg/s1600/mitten_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgynCGyVR9eKFOXvDZ1r9M76tqCAhk-qLnL6SSVruPZXROSLF8Y_HI1KRt-Jwx50jG2roHncU_kOSnGg456LHR84nzvzFA4ycJZGcaMercQ0A1kayPrV4SvAbc-d_QDjeZfaINr5-33WGg/s400/mitten_2.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="background-color: white; line-height: 20px;"><span style="font-family: inherit;">Mając tak znakomicie zachowane znalezisko, a stosunkowo słabo opisane, zwłaszcza pod kątem odtwórczym, postanowiłam zabrać się za zrekonstruowanie możliwie najdokładniej rękawicy z </span></span><span style="background-color: white; line-height: 20px;">Arneiðarstaðir. Do wykonania rekonstrukcji wybrałam wełnę o nieco jaśniejszym kolorze niż znalezisko, z racji tego, że artefakty zazwyczaj nabierają w ziemi ciemnego brunatnego koloru, a po części dlatego, że akurat wpadła mi w ręce wełna o ślicznym karmelowym odcieniu :)</span><br />
<span style="background-color: white; line-height: 20px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; line-height: 20px;">W odmętach internetów doszukałam się także bardzo pozytywnej lokalnej inicjatywy dotyczącej owej rękawicy: regionalne stowarzyszenie rzemiosła zorganizowało akcję promującą technikę dziania na igle i wprowadziło do sprzedaży wykonane przez miejscowe kobiety repliki rękawicy. Filmik oraz dodatkowe informacje znajdziecie <a href="http://make.is/votturinn/" target="_blank">TUTAJ</a></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFE-6ZTSAlmB23HITy4ctdUSblLnOZGcwqM_3wMaRcXp1IYjKjs8FiwqhYpCUyDAKwcDD2GsFLKvRDXLcPSIU_q5Cn2iHo2IPtp8fOgZNCXAzIb65cC46akoHt94pP4cJNmC1jSJZCo8/s1600/reykjavik+naalbinding001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFE-6ZTSAlmB23HITy4ctdUSblLnOZGcwqM_3wMaRcXp1IYjKjs8FiwqhYpCUyDAKwcDD2GsFLKvRDXLcPSIU_q5Cn2iHo2IPtp8fOgZNCXAzIb65cC46akoHt94pP4cJNmC1jSJZCo8/s320/reykjavik+naalbinding001.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisrbdk3Ln-WI7P1WGtL_uIXH0XZ5uAJqnc1nS57i7JmgzTvRKXyaxLbEpLc5DrjF1E7LabALJj8R55E375jWsKnYHFW9mDNoEayeHLVHON_nUShUI7woHSFtP8KnfL6nxt17WqaMo7N04/s1600/reykjavik+naalbinding002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisrbdk3Ln-WI7P1WGtL_uIXH0XZ5uAJqnc1nS57i7JmgzTvRKXyaxLbEpLc5DrjF1E7LabALJj8R55E375jWsKnYHFW9mDNoEayeHLVHON_nUShUI7woHSFtP8KnfL6nxt17WqaMo7N04/s320/reykjavik+naalbinding002.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcsJbcbjbwBdkgUqKaAZVwsgStLkulSqTGYpJEiqm6bFEdySng1HZBR6bfTOPK6Hyw37T598R3GaU4I-bUeXVZj9TpnWrOhGMm3dt_myV_MuL71D4_ZuJPpSwAAb-nNirD3RYatnwO-3w/s1600/r%C4%99kawica+rekonstrukcja+naalbinding.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcsJbcbjbwBdkgUqKaAZVwsgStLkulSqTGYpJEiqm6bFEdySng1HZBR6bfTOPK6Hyw37T598R3GaU4I-bUeXVZj9TpnWrOhGMm3dt_myV_MuL71D4_ZuJPpSwAAb-nNirD3RYatnwO-3w/s320/r%C4%99kawica+rekonstrukcja+naalbinding.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A oto moje pierwsze podejście.</td></tr>
</tbody></table>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-6511620149774531242013-08-31T17:13:00.001+02:002013-08-31T17:13:26.919+02:00Islandia igłą malowana cz. III<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Czapka na zamówienie. Głęboka, zakrywająca uszy, specjalnie na islandzkie słoty. Roślinka, która była kolorystyczną inspiracją to często występująca niska odmiana jakiejś islandzkiej lebiodki. Taka jest moja teoria sądząc po wspaniałym słodko ziołowym zapachu, jaki unosi się zawsze, gdy się jej dotknie. Takie islandzkie karłowate oregano :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyzQbC_Tk4Tu_vzkGgDgCnFEjbIkiKOafQSOcHLdqUyP7FHRTlJHjQiae4vercUkp754bhPWQ_7m1pKXRMdODg2yaAc5ayO_A2-t_0U0tpnkh9yo_BueNfueNP4UG2mwXGJa3Fv3Zlnl8/s1600/czapka+wrzosowa+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyzQbC_Tk4Tu_vzkGgDgCnFEjbIkiKOafQSOcHLdqUyP7FHRTlJHjQiae4vercUkp754bhPWQ_7m1pKXRMdODg2yaAc5ayO_A2-t_0U0tpnkh9yo_BueNfueNP4UG2mwXGJa3Fv3Zlnl8/s400/czapka+wrzosowa+copy.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div>
<br /></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-62852909467596218812013-08-04T20:01:00.001+02:002013-08-04T20:01:22.066+02:00Islandia igłą malowana cz. II<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRUtSqYRLj6OqSWkBiQInYKMxDQQTydOR8gklXzOCVRnugHnr6K0T_jZt7CK0BCBmU9BWMrvAqIZPEPqednyk7H9oRLFQBp7FvrQ1eKlH3vc6pTcMPIVQtZ9WlQ757BhYyEx53C6NwSQE/s1600/islandzka+ig%C5%82a+podkolan%C3%B3wki+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRUtSqYRLj6OqSWkBiQInYKMxDQQTydOR8gklXzOCVRnugHnr6K0T_jZt7CK0BCBmU9BWMrvAqIZPEPqednyk7H9oRLFQBp7FvrQ1eKlH3vc6pTcMPIVQtZ9WlQ757BhYyEx53C6NwSQE/s320/islandzka+ig%C5%82a+podkolan%C3%B3wki+copy.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Inspiracja: pola geotermalne Gunnuhver.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kolejna produkcja inspirowana kolorami Islandii, tym razem moje prywatne podkolanówki na wyprawy historyczne, chociaż coś mi podpowiada, że będą w użytku także na co dzień i w zwykłych podróżach... Jeszcze tylko muszę upleść na lucetce podwiązki, żeby trzymały się na miejscu w każdej sytuacji i można ruszać w drogę!</div>
<div>
<br /></div>
Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-37382921388657641942013-07-20T20:45:00.000+02:002013-07-20T20:45:29.820+02:00Skarpety do zadań specjalnych.Kolejna produkcja z krainy lodu i ognia: męskie pancerne skarpety, które z pewnością wytrzymają niejeden deszcz, śnieg, błoto czy wybuch wulkanu, a przy tym zapewnią komfort właścicielowi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3qoKROGr4jGeuC4n_WwWrCSMOsSC2xjIBytsEsF83tzNqYt8uJkUsKbgaVzy6AAX_P0MM3kAbzizir1Y9gORD7jKpW4PzP1zcnRw7Yb1gbZ-tqYqFkCaufm1NBtBd6ITxIPODGIMI9d8/s1600/naal+skarpety.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3qoKROGr4jGeuC4n_WwWrCSMOsSC2xjIBytsEsF83tzNqYt8uJkUsKbgaVzy6AAX_P0MM3kAbzizir1Y9gORD7jKpW4PzP1zcnRw7Yb1gbZ-tqYqFkCaufm1NBtBd6ITxIPODGIMI9d8/s400/naal+skarpety.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-42855148423292285162013-07-01T20:51:00.000+02:002013-07-01T20:51:57.629+02:00Islandia igłą malowana - cykl.<div style="text-align: justify;">
Już od dłuższego czasu chodzi mi po głowie mały projekt związany z pobytem na Islandii. Wokół tak pięknie, że aż żal nie wykorzystać tego jak natura krzyczy do mnie pięknymi zestawieniami barw. Zatem w miarę możliwości czasowych i finansowych będę się starała publikować moje wysiłki ujęcia piękna islandzkich krajobrazów w moich wyrobach naalowych :)</div>
<br />
Zapraszam na mały trailer.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJif6u2gpZB_2KmtVlrKekEJaOD1ol2OUqESQVT7zy-anmBPf6KHMS6GvuSlaMpJlBhwaw49FCFbaIn0PVQ1zAKaGxVnpIKrCAdwSlDQFIAa46K2jz7cYx1X6s0Z9KsY9TzRNZPkuUNwY/s1240/projekt+islandzka+ig%C5%82a+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJif6u2gpZB_2KmtVlrKekEJaOD1ol2OUqESQVT7zy-anmBPf6KHMS6GvuSlaMpJlBhwaw49FCFbaIn0PVQ1zAKaGxVnpIKrCAdwSlDQFIAa46K2jz7cYx1X6s0Z9KsY9TzRNZPkuUNwY/s400/projekt+islandzka+ig%C5%82a+copy.jpg" width="281" /></a></div>
<br />
Ah i przy okazji chciałabym też pochwalić się nowym logo, które od teraz będzie reprezentowało moją działalność :)Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3413302390152845746.post-6932025627201857782013-05-22T12:17:00.000+02:002013-05-22T12:17:07.710+02:00Kaptur Skjoldehamn nr 2Jeszcze igła nie ostygła po szyciu, a kaptur ów znalazł miłującego właściciela, czule gładzącego swą brodę spod jego cienia :) Uszyty ze wspaniałej pod każdym względem wełny, bez podszewki (tak jak w oryginale). Jako model moja druga połówka - ta większa :P<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk8LGY-RFbqP_SVAqQ4Yztl4U0Ebmu1X6EiKU_qg_dgM3p5K4rpIxvNqUphQYR5_8c9t2oUuSomgaESOOW58OIw8z8sHcejAazwprIqebMLfW3WA9M_SIwEAOO40rtFEbn18NUfNz1bys/s1600/skjoldehamn+hood+rec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk8LGY-RFbqP_SVAqQ4Yztl4U0Ebmu1X6EiKU_qg_dgM3p5K4rpIxvNqUphQYR5_8c9t2oUuSomgaESOOW58OIw8z8sHcejAazwprIqebMLfW3WA9M_SIwEAOO40rtFEbn18NUfNz1bys/s400/skjoldehamn+hood+rec.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Żywkahttp://www.blogger.com/profile/18341080766392406402noreply@blogger.com2