piątek, 12 kwietnia 2013

Made in Iceland.

Wrzucam najnowsze wytwory, żeby nie było, że pojechałam na koniec świata i się lenię :P



3 komentarze:

  1. Tylko dla nich byłam w stanie dokończyć tą czapę :) włóczka paskudnie niewdzięczna w obróbce na igle... nie dość, że pojedyncza nić, to akryl z domieszką wełny, przez co nie mogłam właściwie łączyć kawałków. Ale chyba było warto się nabluzgać :P

    OdpowiedzUsuń