piątek, 8 listopada 2013

Etui, pokrowce na czytnik Kindle.

Zaopatrzyłam się ostatnio w czytnik e-booków, jako że sporo jeżdżę, a w podróży coś robić trzeba. Zamiast kupować nijakie gotowe pokrowce, postanowiłam zrobić sobie własny, oczywiście nie odmówiłam sobie przy okazji wizyty i znajomej prowadzącej pasmanterię, w poszukiwaniu resztek tkanin - zaczynam podejrzewać, że jest to już jakiś rodzaj uzależnienia lub zboczenia :P Może wpis ten nie ma wiele wspólnego z historią i odtwórstwem, ale jest to przede wszystkim blog o rękodziele.

Pierwszy mój wyrób oczywiście nie jest wolny od mankamentów i błędów, ale będę go używała tylko ja, więc nie szkodzi. Drugi jest już znacznie lepiej wykonany, chociaż trochę inaczej. Już mnie ręce świerzbią do wykonania kolejnych pokrowców, bo kupiłam prześliczne tkaniny i aż żal, żeby w szafie leżały :)

Pierwsze etui. Z zewnątrz resztka wełnianej bluzy w kolorze czekoladowym, środek ze ślicznej bawełny. Całość wyściełana ociepliną, a karton nadaje całości sztywność. Bardzo wygodnie i miło się dzięki temu czyta. Początkowo chciałam inaczej rozwiązać kwestię mocowania czytnika, ale nie poszło po mojej myśli i musiałam doszyć gumki, które następnym razem wszyję od razu między warstwy tkanin.
Etui nr 2. 

W tym przypadku ocieplina nadająca miękkość i chroniąca czytnik jest tylko na wewnętrznej stronie okładki. Mocowanie  i zapięcie tym razem ukryłam pod doklejonym osobnym panelem wewnątrz pokrowca.


2 komentarze:

  1. Super pokrowczyk!
    Niestety te ekrany są bardzo delikatne i lubią pękać jak się nawet lekko puknie - wiem bo przerabiałam reklamację w Amazonie na samym początku użytkowania, dodam że wymienili mi bez problemu. Ale to bardzo szybko nauczyło mnie dokładnego opakowywania czytnika. Wsadzam jeszcze dodatkowo kawałek pianki żeby chronić ekran, ale w sumie można by go wszyć po prostu w etui :) Taka moja mała paranoja ;)
    Ale chyba mnie natchnęło do zrobienia własnego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo uważam póki co na swój i w ogóle jestem zachwycona, żałuję, że wcześniej się nie wyposażyłam :) Generalnie ta ocieplina, której używam jest na tyle gruba, że nie powinno się nic stać, zwłaszcza, że tekturka jest mocna.

      Usuń