sobota, 6 października 2012

Kaptur ze Skjoldehamn.

Tym razem udało mi się bardzo sprawnie wykonać kaptur nawiązujący do znaleziska ze Skjoldehamn. Jest to jedna z moich ulubionych części garderoby, nie tylko ze względu na to, że uwielbiam kaptury za "kapturowość" :P i klimatyczność, ale ten konkretny kaptur jest mistrzowsko rozwiązany pod względem kroju i funkcjonalności. Nie marnuje się ani kawałek materiału- wykrój jest banalnie prosty, a składa się z prostokąta i dwóch kwadratów. Posiada do tego dwa troczki, umożliwiające regulację jego objętości. Kaptur pochodzi z XI wieku i został znaleziony w bagnie w pobliżu Skjoldehamn na norweskiej wyspie Angoya. Oto zdjęcie oryginału: 
foto ze strony http://historicenterprises.com
Moją rekonstrukcję uszyłam z cudownej wełny melanżowej, tkanej grubymi nićmi w kolorach: czarnym, białym, beżowym i szarym. Dodałam podszewkę w kolorze jagodowym, a sznureczki uplotłam na lucecie z włóczki farbowanej korą dębu. 
Oto rezultat uwieczniony na spacerze po grodzisku Gołęszyców na terenie Skoczowa z Darią w roli modelki.





3 komentarze:

  1. A próbowałaś wykroju z trzech kwadratów (dwa małe + duży) wg. opisu z pracy "Nye tanker om Skjoldehamnfunnet" (streszczenie ad kaptura jest też tutaj: http://www.medieval-baltic.us/skjold.html)?
    Mi osobiście wydaje się on dużo bardziej logiczny niż ten starszy, mimo pozornie większego skomplikowania jeśli chodzi o szycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż w zasadzie teraz pomyślałam sobie, że jeżeli wykrawać go faktycznie wg. interpretacji Gjessinga, czyli nie jeden długi prostokąt (jak w uproszczonej przez rekonstruktorów wersji, bez szwu na szczycie głowy) a dwa krótkie, to też to ma logiczny sens w zakresie rozplanowania elementów na tkaninie szerokości tych ok. 50-60 cm.

      Ewentualnie można się może zastanawiać, który z badaczy lepiej się przyjrzał znalezisku i/lub miał lepsze możliwości zbadania go.

      Usuń
  2. Jeszcze nie próbowałam, bo szczerze powiedziawszy dopiero się tym kapturem zaczynam interesować. A zainteresowanie jest i tak czysto prywatne, bo skoro robię Słowiankę, to dla siebie go nie wykorzystam :) Mam jeszcze materiał, więc drugi będzie w wersji z trzech kwadratów :)

    OdpowiedzUsuń